LUBIN. 96 nazwisk na symbolicznej tablicy i tyle samo zniczy równo ułożonych na murze Wzgórza Zamkowego – w wyjątkowo podniosły sposób lubinianie oddali hołd ofiarom katastrofy smoleńskiej. – To od nas samych zależy czy przetrwa pamięć o tym wydarzeniu – mówi prezydent Lubina, Robert Raczyński.
W rocznicę tragedii smoleńskiej lubinianie wzięli udział w uroczystej mszy świętej w intencji ofiar katastrofy. Przewodniczył jej biskup Marek Mendyk. Potem wspólnie z władzami miasta, powiatu, ale też samorządowcami z całego regionu, mieszkańcy przeszli na Wzgórze Zamkowe, gdzie prezydent uroczyście odsłonił tablicę z nazwiskami poległych.
– Jeszcze miesiąc czy dwa miesiące temu wiele osób zastanawiało się czy ta tablica jest nam potrzebna. Dziś wiemy, że tak. Po tym, co się właśnie stało w Smoleńsku, kiedy próbuje się zapomnieć o zbrodni, która się tam wydarzyła, wiemy, że ta tablica i pamięć są bardzo ważne. Jeśli sami nie będzie kultywować tej pamięci, nikt nie zrobi tego za nas – podkreśla prezydent Robert Raczyński.
Miejsce, gdzie zawisła tablica nie jest przypadkowe. To tam, podczas wizyty w Lubinie, prezydent Lech Kaczyński złożył hołd ofiarom Zbrodni Lubińskiej. Dziś hołd prezydentowi i pozostałym pasażerom samolotu Tu-154 złożyli mieszkańcy naszego miasta.
– Niech ta tablica będzie symbolem naszej pamięci. Niech dzięki niej i przyszłe pokolenia dowiedzą się o tej tragedii – mówią zgodnie lubinianie, którzy wzięli udział w uroczystościach.