LUBIN. W bankach i marketach, na lotniskach i stacjach benzynowych – wszędzie obserwuje nas wszędobylskie oko kamery. Teraz nawet zwykły szarak może się poczuć, jak prawdziwy celebryta, znany z pierwszych stron gazet.
Nadeszły takie czasy, że trzeba uważać na każdy gest, bo przecież nawet niewinne skinienie może być użyte przeciwko nam. Jesteśmy inwigilowani niemal już na każdym kroku. A to wszystko ponoć dla naszego dobra.
Względy bezpieczeństwa leżą też na sercu władz lubińskiego Ustronia IV, które wkrótce zamierzają zainstalować monitoring na osiedlu. Podgląd do zarejestrowanego obrazu będzie mógł mieć każdy.
Szykuje się niezła frajda dla ciekawskich lokatorów. Już niebawem znudzeni własnym życiem mieszkańcy będą mieć pod kontrolą harmonogram zajęć sąsiadów.
Zapowiada się największy hit wszech czasów. Serial, z którym nie wygra żadna, nawet oskarowa produkcja. Wielki Brat patrzy. Speców od telewizji czeka więc walka z najpotężniejszą konkurencją, jaką jest ludzka wścibskość.
