Łapówka miała potwierdzić, że jest trzeźwy

22

LUBIN. Myślał, że 300 zł załatwi sprawę. 36-letni lubinianin, który wcześniej kierował samochodem będąc pod wpływem alkoholu, chciał przekupić lekarza, by ten potwierdził jego trzeźwość. Tylko pogorszył swoją sytuację. Teraz mężczyzna odpowie nie tylko za jazdę „na bani”, ale też za usiłowanie wręczenia łapówki.

 

To miała być zwykła kontrola. Wczoraj przed godziną 16 policjanci zauważyli, że jeden z kierowców nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. – W trakcie rozmowy z kierowcą po jego zatrzymaniu policjanci wyczuli od niego alkohol. Mężczyzna nie chciał poddać się badaniu alkomatem, został więc przewieziony na badanie do komendy – relacjonuje starszy aspirant Jan Pociecha z lubińskiej policji.

W trakcie badania krwi w ambulatorium 36-latek awanturował się. Ostatecznie pozwolił spokojnie pobrać sobie krew. – Gdy lekarz wypełniał stosowną dokumentację z wykonanego zabiegu, kierowca stanął plecami do policjantów i dyskretnie pod dokumenty wsunął 300 zł, aby pozytywnie załatwić sprawę – dodaje st. asp. Pociecha.

Pieniądze trafiły do policyjnego depozytu, a 36-letni mieszkaniec Lubina do aresztu. Teraz odpowie nie tylko za jazdę w stanie nietrzeźwości, ale również za usiłowanie wręczenia łapówki, za co grozi kara nawet do dwóch lat więzienia.


POWIĄZANE ARTYKUŁY