Miała pomóc, zakorkowała

59

– Tak dalej być nie może. Przejazd z Lubina do Legnicy trwa teraz nawet dwie godziny. To jakiś absurd – denerwują się kierowcy, podróżujący krajową trójką. Powód? W Chróstniku kilka miesięcy temu ustawiono sygnalizację świetlną. Miała pomóc mieszkańcom wsi, teraz utrudnia życie pozostałym kierowcom.

 

Zima mocno dała się kierowcom we znaki. Drogowcy robią co mogą, by mimo intensywnych opadów śniegu trasy były przejezdne. Pojawił się jednak dodatkowy problem, który znacznie utrudnia ruch na krajowej trójce z Lubina w kierunku Legnicy i odwrotnie.

Głównie na wniosek mieszkańców kilka miesięcy temu Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ustawiła w Chróstniku sygnalizację świetlną. – Chodziło tu głównie o mieszkańców, którzy chcą przejść na drugą stronę drogi, a także wyjechać z drogi podporządkowanej na główną – tłumaczy Robert Guzek, zastępca kierownika głogowskiego rejonu GDDKiA.

Teraz kiedy zima mocno utrudniła ruch, dodatkowe korki na tej trasie tworzą się właśnie przez światła. – Wczoraj w jednej z ciężarówek zamarzły hamulce, więc przejazd między miastami trwał prawie dwie godziny. Korki tworzyły się już na wylocie z miasta – denerwuje się lubinianka, która codziennie dojeżdża do pracy do Legnicy. – Dziś niby wszystko było w porządku, ale zanim większe samochody ruszą, znów zapala się czerwone światło. I dalej stoimy w tych korkach – narzeka kobieta.

Głogowski oddział GDDKiA zapewnia, że na czas ataku zimy postara się znaleźć rozwiązanie, które usatysfakcjonuje i mieszkańców, i kierowców.

– Wyłączyć świateł nie możemy, bo takie zmiany są zatwierdzone przez Wrocław w projekcie organizacji ruchu. Poza tym gdyby coś się stało przy wyjeździe z takiej podporządkowanej drogi to kto poniósłby za to odpowiedzialność? Być może rozwiązaniem będzie wydłużenie czasu przejazdu na zielonym świetle. Na pewno podejmiemy jakieś działania w celu usprawnienia tam ruchu – zapewnia Robert Guzek.


POWIĄZANE ARTYKUŁY