Białe przekleństwo

22

Śnieg przykrył grubą warstwą wszystkie dotychczasowe tematy. Trzeci tydzień z rzędu zima daje nam ostro w kość, choć do nadejścia tej kalendarzowej teoretycznie trzeba jeszcze trochę poczekać. Polityka, która dotąd w Lubinie wywoływała tak gorące dyskusje, już dziś nikogo nie emocjonuje. Rzadko kto pamięta o niedawnych wyborach i towarzyszącej im gorączce.

 

Aura zmroziła wszystkie dyskusje. W autobusach, taksówkach i na firmowych korytarzach rozmawia się wyłącznie o pogodzie. W głębokim cieniu śnieżnej zawieruchy radni podzielili się powyborczymi łupami. Już wiadomo, kto będzie zasiadał w jakiej komisji. Prezydent złożył kolejne ślubowanie, a nowy starosta poważne deklaracje. Według zapewnień tego ostatniego, ze stanowiskami mają się pożegnać niektórzy powiatowi urzędnicy, z dyrektorem szpitala na czele. Szef lecznicy, jako jeden z nielicznych, odchodzi na własne życzenie. Pozostali zazwyczaj właśnie chorują lub wykorzystują urlopy.

Krajobraz po listopadowej bitwie pokryła masa białego przekleństwa. Pracownicy służb komunalnych uwijają się jak w ukropie, by walczyć z dokuczliwymi skutkami srogiej aury. Kierowcy na mozolnie odśnieżanych drogach ze zdumieniem odkrywają kolejne ślady przedwczesnej zimy, z trudem omijając nowe wyrwy w asfalcie. Ale… przecież wiadomo, że zimę lubią tylko dzieci, no i może jeszcze amatorzy białego szaleństwa.


POWIĄZANE ARTYKUŁY