Wsiadła do taksówki w Lubinie i zażądała kursu do Głogowa. Po drodze poprosiła jeszcze o zjazd na polkowicką stację paliw. Tam wysiadła z taksówki i zaczęła uciekać. Taksówkarz okazał się jednak sprytniejszy: zatrzymał kobietę i wezwał policję.
Sytuacja miała miejsce wczoraj przed godziną 21. – Dzielnicowy pełniący służbę z funkcjonariuszem straży miejskiej zostali skierowano na interwencję na jedną ze stacji paliw w Polkowicach, skąd otrzymano zgłoszenie, że mężczyzna szarpie się z kobietą – relacjonuje aspirant Daria Solińska, oficer prasowy polkowickiej policji.
Na miejscu funkcjonariusze ustalili, że owa kobieta to klientka, która chciała – nie płacąc za przejazd -uciec taksówkarzowi. Zamówiła wprawdzie kurs do Głogowa, ale na stacji w Polkowicach chciała jeszcze kupić alkohol. Kierowca zatrzymał się, a pasażerka po wyjściu z taksówki zaczęła uciekać w stronę krajowej trójki. Na drodze ucieczki zaskoczyło ją ogrodzenie, które ułatwiło ujęcie jej przez taksówkarza…
Kobieta trafiła w ręce funkcjonariuszy. Jak się okazało była kompletnie pijana- miała aż dwa promile alkoholu w organizmie. Nie miała też pieniędzy, aby uregulować należność za przejazd.
– Teraz za swój czyn 21-latka odpowie przed sądem. Wyłudzenie przejazdu taksówką podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny – dodaje oficer prasowy Daria Solińska.