Lubinianie powiedzieli dość

15

Potwierdził się nasz niedzielny sondaż, który dawał Robertowi Raczyńskiemu miażdżącą przewagę nad rywalami. Od rzeczywistości nie odbiegały też prognozy, co do podziału mandatów w radach miejskiej i powiatu. Wyniki badań były tak dobre dla dotychczasowego gospodarza, że aż wręcz niewiarygodne dla jego konkurentów.

 

W poniedziałek potwierdziło się, że mieszkańcy faktycznie dali swemu włodarzowi pełnię władzy. Zagłosowali tak, jak ich prosił. Oddając głos na swego faworyta, poparli także kandydatów na radnych z jego list wyborczych. Efekt – i w mieście, i w powiecie gospodarz Lubina może rządzić samodzielnie. Bez konieczności wchodzenia w jakiekolwiek koalicje.

Nie musi się więc z nikim dzielić stanowiskami, które zresztą zamierza konsekwentnie zredukować do niezbędnego minimum. Może wreszcie swobodnie decydować o przyszłości Lubina. Podjąć poważne dyskusje, co do przyszłości Rynku z jego niemieckim współwłaścicielem. Generalnie może dużo więcej niż przed 21 listopada.

Robert Raczyński znalazł się w możliwie najbardziej komfortowej sytuacji, bowiem jeszcze nigdy nie miał tak ogromnego poparcia. Ma wreszcie szansę skończyć ze zjawiskami, które dotąd tak ostro piętnował.

Ponad 70 procent lubinian wierzy, że mu się to uda. I to nie dlatego, że jakoś szczególnie zależy im na politycznej karierze lidera. Najwyraźniej mieli już dość życia w wiecznie skonfliktowanym mieście, w którym zamiast murów nowej hali, narastał tylko mur nienawiści.


POWIĄZANE ARTYKUŁY