Skorpion – dłużej, ale z problemami

284

– To takie nasze polskie piekiełko – podsumowuje sytuację na targowisku przy ulic Łukaszewicza Mariusz Wawrynowicz, prezes Stowarzyszenia Kupców i Przedsiębiorców Kupiec Lubiński. Tamtejsi handlowcy toczą spór o bramę, która pozwoliłaby uniezależnić się sprzedawcom z placu od tych z hali.

 

Przedsiębiorcy mający swoje pawilony na placu chcą pracować dłużej, a także w niektóre niedziele. Aby dostać się na plac, trzeba jednak przejść przez halę. Problem polega na tym, że znajdujące w budynku stoiska nie są zabezpieczone i handlowcy, po zakończonej pracy, zamykając drzwi równocześnie odcinają dostęp do pawilonów spod chmurki.

– Jest jeszcze wejście na plac z drugiej strony, ale nie znajduje się w pobliżu głównego deptaku, stąd niewiele ludzi tamtędy przechodzi. Widząc zamknięte główne wejście, myślą, że stoiska na placu są już nieczynne – wyjaśnia Wawrynowicz.

Kupcy poprosili nowego właściciela targowiska, spółkę Mundo, aby jakoś rozwiązała tę sprawę. – Zaproponowano nam, aby w hali zamontować bramę, taką niby roletę, która odgrodziłaby i zabezpieczyła stanowiska kupców – dodaje prezes Stowarzyszenia Kupiec Lubiński.

Nie wszystkim jednak to rozwiązanie przypadło do gustu. Handlujących w hali, tych najbliżej nowej bramy, zabolało szczególnie to, że nikt z nimi o tym nie rozmawiał. – O pomyśle dowiedzieliśmy się dopiero dwa tygodnie temu. No i będziemy musieli zmniejszyć swoje stanowiska – mówi jedna z kobiet handlujących w hali. – Tu są do rozwiązania inne palące problemy, jak ogrzewanie czy śliskie płytki na podłodze, na których przewracają się klienci – dodaje.

Nie widomo czy spór toczy się tak naprawdę o centymetry, o które kilka osób pracujących na hali będzie musiała przesunąć lub zmniejszyć swoje stanowiska, czy o to, że nie mieli swojego udziału w podjęciu decyzji o zamontowaniu bramy.

Na placu pracuje 112 osób, a w hali, jak mówi Wawrynowicz, do dwudziestu. Głosy kilku niezadowolonych nie przeważyły. Brama zostanie zamontowana w najbliższy weekend.

– Dzięki temu będziemy mogli pracować w piątek do godz. 20, a także w niektóre niedziele – cieszy się Wawrynowicz.


POWIĄZANE ARTYKUŁY