Zagłębie Lubin nieoczekiwanie pokonało na wyjeździe mistrza Polski – Lecha Poznań 1:0. Choć przed spotkaniem mało kto się spodziewał takiego wyniku, to z gry rzeczywiście miedziowi zasłużyli na wygraną!
W 14 minucie po strzale Peszko piłka przeleciała nad bramką.
W 16 minucie Rudnevs w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie trafia dobrze w piłkę. Kilka minut później dobrą okazję dla Lecha zmarnował Stilic.
W pierwszej połowie poznaniacy lepiej się prezentowali od Zagłębia, ale byli nieskuteczni. W drugiej odsłonie, a przede wszystkim w ostatnich 20 minutach dominującą ekipą było Zagłębie. W ciągu tak krótkiego czasu zdołało
stworzyć kilka bramkowych okazji, z czego jedną zamieniło na gola.
W 57 minucie Kriwiec strzelał z 10 metrów nad poprzeczką.
W 67 minucie Rymaniak uderza głową niecelnie, ale blisko bramki.
W 73 minucie Pawłowski uderzał w długi róg bramki Burica. Naprawdę bardzo niewiele brakowało do zdobycia bramki. Buric końcówką palców wybija na róg. Dobrym podaniem w tej sytuacji popisał się Stasiak.
Chwilę później po rzucie rożnym do piłki doszedł Rymaniak. Uderza z kilku metrów i trafia w poprzeczkę.
W 74 minucie w końcu pada gol dla Zagłębia. Ładny strzał pod poprzeczkę z ponad 20 metrów Mateusza Bartczaka. To był strzał do obrony, ale Zagłębie prowadzi 1:0!
W 76 minucie Plizga trafia w słupek po podaniu od Pawłowskiego.
Ostatnie minuty to zdecydowana przewaga lubinian. Lechici się pogubili.
W 81 minucie Pawłowski trafia w słupek po strzale z 16 metrów. Chwilę później Reina głową uderza w długi róg bramki. Minimalnie niecelnie.
W 94 minucie o dośrodkowaniu Pawłowskiego Plizga z piątego metra uderza głową bardzo niecelnie.
Sensacyjne zwycięstwo lubinian stało się faktem. Trener Marek Bajor miał kilka problemów kadrowych. Nie mógł zagrać Grzegorz Bartczak, ale bardzo dobrze zastąpił go Bartosz Rymaniak. W pierwszym składzie wybiegł także Damian Dąbrowski. Również wypadł dobrze. Największym wzmocnieniem okazał się jednak powrót do gry Szymona Pawłowskiego. Na boisku w Poznaniu zostawił wiele zdrowia, ale pokazał się naprawdę ze świetnej strony.
Kolejny w tym sezonie ważny gol Mateusza Bartczaka. Po tym meczu można powiedzieć, że Zagłębie idzie w górę. Widać przed lubinianami lepszą przyszłość. Brawo!
Lech Poznań – Zagłębie Lubin 0:1 (0:0)
Bramka: M. Bartczak 74.
Sędzia: Dawid Piasecki (Słupsk).
Żółte kartki: Bosacki, Kikut.
Lech: Buric – Kikut, Bosacki, Djurdjevic, Gancarczyk – Peszko, Injac, Drygas (63 Tshibamba), Kriwiec (78 Kiełb), Stilic – Rudnevs.
Zagłębie: Isailovic – Kocot, Stasiak, Horvath (29 Reina), Rymaniak – Dąbrowski, M. Bartczak, Pawłowski – Plizga, Traore (90 Woźniak), Kędziora.