To już ostatnie letnie dni. W czwartek początek kalendarzowej jesieni. Jaka więc będzie tegoroczna jesień? – Moja przepowiednia jest optymistyczna. Wszyscy rąbią drewno i gromadzą opał, a tymczasem będzie jeszcze ciepło – mówi Jerzy Kucharski, lubiński geomorfolog.
Prognozy meteorologów nie są zbyt optymistyczne. Mówi się, że ma być wietrznie, deszczowo i chłodno. Jerzy Kucharski, który przewiduje pogodę na podstawie obserwacji przyrody, uważa, że przed nami piękna złota polska jesień. – Taka z ładnym październikiem i z babim latem – przewiduje geomorfolog. – I mimo że poranki będą mgliste i chłodne, to w ciągu dnia temperatury będą znośne – dodaje.
I tak aż do listopada. Dopiero wtedy odczujemy ochłodzenie. – Wskazuje na to deklinacja słońca i księżyca. Ożywiły się też ptaki, co znaczy, że wcale nie chcą odlatywać, a w moim ogrodzie zakwitł jaśmin – także wskazujący na ciepłą jesień – dodaje Kucharski.
Geomorfolog zdradza też, że i zimą nie powinniśmy się zamartwiać. Prawdziwa mroźna i śnieżna zima ma do nas zawitać dopiero w styczniu i potrwać maksymalnie dwa tygodnie.