Nie jedno referendum strajkowe, ale kilka – Związek Zawodowy Pracowników Przemysłu Miedziowego postanowił, że przez najbliższy miesiąc będzie organizował referenda w poszczególnych oddziałach Polskiej Miedzi, w każdym w innym terminie. – To takie referendum kroczące. Robimy tak ze względów praktycznych, ale także dlatego że czekamy na zakończenie negocjacji „Solidarności” z zarządem – tłumaczy Ryszard Zbrzyzny, lider ZZPPM.
Pierwsze referendum strajkowe odbędzie się w ZG Polkowice-Sieroszowice i trwać będzie aż pięć dni, od 28 czerwca do 2 lipca. Później będzie kolejny oddział i następny, i tak aż do przełomu lipca oraz sierpnia, kiedy to związki przedstawią podsumowanie wszystkich referendów. Potem podejmą decyzję o ewentualnym strajku.
– Wybraliśmy ten sposób przeprowadzenia referendum po pierwsze ze względów praktycznych – wyjaśnia Ryszard Zbrzyzny. – Przeprowadzenie referendum we wszystkich oddziałach jednocześnie jest trudne logistycznie, poza tym mamy okres urlopowy i w oddziałach jest duża rotacja pracowników, jedni wracają z wakacji, inni je rozpoczynają, a my chcemy dać szansę się wypowiedzieć wszystkim. Dlatego też te referenda będą trwać po pięć dni – dodaje lider ZZPPM.
ZZPPM choć już 15 czerwca wiedział, że nie ma szansy na porozumienie się z szefostwem KGHM, postanowił nieco odwlec decyzję o ewentualnym strajku i połączyć siły z „Solidarnością”, która prowadzi negocjacje w każdym oddziale osobno i nie we wszystkich podpisała już protokół rozbieżności.
– Postanowiliśmy połączyć nasze referendum z referendum „Solidarności”, bo nasze i ich postulaty się nakładają – mówi Zbrzyzny.
Przypomnijmy, że ZZPPM domaga się zawarcia pakietu gwarancji pracowniczych w zakresie trwałości zatrudnienia oraz wzrostu płac przynajmniej na inflacyjnym poziomie w okresie minimum 10 lat od, jak to określa, „ewentualnej utraty kontroli skarbu państwa nad Polską Miedzią”. Kolejnym postulatem jest wpisanie abonamentu medycznego do Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy dla Pracowników KGHM. Ponadto związek chce realizacji porozumienia z 5 maja 2009 roku, w którym zadeklarowano negocjowanie wskaźnika wzrostu wynagrodzeń na 2010 rok. Według związkowców, słowa w tym zakresie zarząd Polskiej Miedzi nie dotrzymał, ponieważ nie wyraził zgody na wzrost stawek osobistego zaszeregowania o 300 złotych na każdej kategorii.