Jedne są młodsze i niewiele przeżyły, inne mają już po kilka lat. Większość z tych zwierzaków nigdy nie zaznało prawdziwej miłości i troski ze strony człowieka. Teraz szukamy dla nich nowych domów. Być może dzięki temu ich los się odmieni.
Na początek Barni (fot. 1) i Baryś (fot. 2), psiaki, które zostały odebrane podczas interwencji. Pierwszy z czworonogów ma około sześciu lat, piękną sierść i uwielbia się przytulać oraz biegać za patykami. Drugi jest nieco młodszy – ma trzy lata – i jest bardzo energiczny.
Nowych domów potrzebują też dwuletnia suczka w typie owczarka niemieckiego (fot. 3), która jest bardzo ufna i chętnie oddaje swoje psie serce każdemu, kto się nią zainteresuje, oraz trzymiesięczna psina (fot. 4), która dokazuje jak każdy szczeniak.
Jest jeszcze 10-letni Teo (fot. 5). Jak mówią jego opiekunowie, to szczeniak zamknięty w ciele starszego psa. Uwielbia się przytulać, bawić i chętnie nastawia brzuch do głaskania.
Swoich właścicieli poszukują też dwie znajdy. Młody pies w typie owczarka niemieckiego (fot. 5) został znaleziony w okolicach ulic Leśnej i Legnickiej. Zaś dwuletnia suczka (fot. 6) błąkała się na drodze na Polkowice przy salonie samochodowym.
Jeśli po zwierzęta nie zgłoszą się właściciele, zostaną one oddane do adopcji lub trafią do schroniska.
Schronienia szuka jeszcze kotka siedmio-, ośmioletnia (fot. 8).
Jeśli ktoś chciałby przygarnąć któregoś ze zwierzaków, powinien zadzwonić pod numer 794 661 515.
Uwaga – weterynarz nie odpowiada na SMS-y. Psy nie zostaną oddane do budy i na łańcuch!
Jeżeli nie znajdą się osoby, które zechcą przygarnąć zwierzaki, niestety trafią one do schroniska.
