Ł. Kubot: Mam nadzieję, że to dopiero początek

26

Łukasz Kubot w wieku 27 lat po raz pierwszy w karierze awansował do pierwszej "setki" rankingu ATP. – Spełnił się mój dziecięcy sen – mówi "Przeglądowi Sportowemu" lubinianin, najlepszy polski tenisista.

– Dzięki uporowi znalazłem się w wielkim tenisowym świecie. Wreszcie dostałem wypłatę za lata wyrzeczeń i ciężkiej pracy. Mam oczywiście nadzieję, że to dopiero początek, że nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa. Mam 27 lat, więc przede mną jeszcze trzy lata gry na najwyższym poziomie. Trzeba sobie wyznaczać kolejne cele. Następny to oczywiście pierwsza pięćdziesiątka – tłumaczy Kubot.

O awansie Kubota do pierwszej "setki" zadecydował prestiżowy turniej w Paryżu. – W hali Bercy przeszedłem kwalifikacje, wygrałem z Andreasem Beckiem, ale w spotkaniu z Marinem Ciliciem w końcówce zabrakło mi sił. Pierwszy set wygrałem, w dwóch kolejnych szło mi nieco gorzej – wspomina nasz zawodnik.

– Znów przekonałem się jednak, że gwiazdom też drąż ręce, też zdarzają się błędy – mówi Kubot i opowiada o pojedynku z wielkim Andym Roddickiem w Pekinie. – Amerykanin się wściekł i rozwalił rakietę. Spodziewał się łatwego zwycięstwa, a dostał bolesną lekcję. Nie znał mnie i za to zapłacił, jednak następny mecz z jego strony z pewnością będzie wyglądał inaczej. Teraz wszyscy muszą traktować mnie poważnie – twierdzi Łukasz Kubot.

źródło: Przegląd Sportowy

fot. lukaszkubot.w.interia.pl


POWIĄZANE ARTYKUŁY