5 miast i 1 wspólny cel, czyli spontaniczna akcja szycia

2637

Mogą być wzorem do naśladowania i znakomitym przykładem tego, jak w trudnych czasach się skutecznie zjednoczyć i nie myśleć tylko o sobie. Mowa o ponad 500 kobietach, które godziny spędzane w domach postanowiły przeznaczyć na pomaganie innym. Panie już od ponad tygodnia w pocie czoła szyją maseczki ochronne dla szpitali. Ta szlachetna inicjatywa w piękny sposób połączyła ze sobą co najmniej pięć miast naszego regionu: Lubin, Złotoryję, Legnicę, Jawor i Chojnów. Do tego należy dodać też mniejsze miejscowości z okolicy, gdzie również odbywa się masowa produkcja. Pierwsze partie wyprodukowanych maseczek trafiły już do placówek zdrowotnych.

Główną inicjatorką akcji jest pani Klaudia, 29-letnia krawcowa z Legnicy. To ona uszyła pierwszą partię maseczek i przekazała je na SOR Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy. Następnie, za pośrednictwem mediów społecznościowych, zwróciła się o wsparcie. Odzew był bardzo duży. Do pomocy ochoczo zgłosiły się kobiety z innych miast. I tak zrodziła się ta wspaniała akcja szycia maseczek. Dziewczyny założyły na Facebooku wspólną grupę Legnica, Lubin, Jawor, Złotoryja, Chojnów szyje maseczki dla szpitala. Tam dzielą się wszelkimi informacjami na temat swojej pracy, mobilizują się wzajemnie i służą poradami odnośnie technik szycia.

– Teraz, kiedy nie możemy podać sobie nawet ręki, uczestniczę w magii silnych relacji. To, co słyszę przez telefon, czytam w e-mailach, messengerze to słowa tak ciepłe, pełne wsparcia, wielkiego pragnienia bliskości. To piękny moment, kiedy zauważyliśmy drugiego człowieka, przewrotnie, właśnie teraz, kiedy jesteśmy od siebie odizolowani. To moment przekraczania granic niemożliwych. W tej magii właśnie uczestniczę – mówi pomysłodawczyni.

Trudno dokładnie odpowiedzieć na pytanie, ile kobiet szyje, ale wiadomo, że do wspomnianej grupy należy obecnie około 500 osób w wieku od 20 lat wzwyż.

– Udało nam się zdalnie zorganizować współpracę 500 osób. Nie znamy się, nie widzimy, ale stworzyłyśmy fantastyczne zdalne społeczeństwo. Koordynacja zdalna tak wielu osób nie jest łatwa, rzeczywiście zdalne metody komunikacji i zdalne metody zarządzania bardzo ułatwiły nasze współdziałanie. Kilkadziesiąt niezwykle skromnych pań z pełnym zapałem ciągłe szyje w swoich domach, inni pomagają w transporcie. Ludzie się angażują, chcą pomagać i to jest piękne – jedni szyją, inni zapewniają transport, nieznajomi nam ludzie przekazują bawełnę, pieniądze. Odbieramy mnóstwo telefonów i wiadomości. Siła tej wielkiej grupy jest jej potencjał – wieczorem marzę o metrze bawełny, a na drugi dzień dowiaduję się, że dwie bele wyjeżdżają do nas z hurtowni. U nas nie ma słowa „nie da się” – dodaje pani Monika z Lubina, organizatorka przedsięwzięcia, która, choć sama masek nie szyje, to zajmuje się mnóstwem innych rzeczy niezbędnych w całym procesie, jak choćby załatwianie i dostarczanie bawełny, transportu czy narzędzi do szycia, jeśli ich brakuje.

Maseczki, które szyją panie, wykonane są ze 100-procentowej bawełny. Mają kilka warstw i jest w nich miejsce na włożenie specjalnego filtra. Maseczki nie służą do ochrony przed koronawirusem, ale do rutynowych zabiegów w szpitalach. Nie jest bowiem żadną tajemnicą, że obecnie wiele placówek zdrowotnych w Polsce musi zmagać się z niedoborami nie tylko masek, ale też wielu innych potrzebnych przedmiotów i sprzętów codziennego użytku.

Warto również wspomnieć, że w zespole złożonych z samych kobiet jest jeden rodzynek. To pan Przemysław z Lubina, który wprawdzie sam nie szyje, ale służy swoją pomocą w zakresie m.in. dostarczania materiałów krawcowym.

400 sztuk masek już trafiło do legnickiego szpitala, około tysiąc kolejnych dzięki pomocy harcerzy zostanie przekazanych w tym tygodniu. W sumie panie zamierzają uszyć siedem tysięcy sztuk maseczek. Ich odbiorcą będzie głównie legnicki szpital i oddział ratunkowy, część trafi także do placówek w Jaworze, Złotoryi i Lubinie. 

Za pomoc w imieniu całego personelu oficjalnie podziękowała już kilkukrotnie dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy. 


POWIĄZANE ARTYKUŁY