41-latka zeznała, że to mąż chciał ją zabić

9160

Kobieta żyje, jest przytomna i zeznała śledczym, że to mąż usiłował ją zabić – wracamy to sprawy z ubiegłego piątku, gdzie przy ulicy Górniczej rozegrały się dramatyczne sceny.

Jak już pisaliśmy, sytuacja miała miejsce w piątkowy wieczór. – Ze wstępnych ustaleń wynika, że 42-letni lubinianin zaatakował w garażu podziemnym swoją żonę, zadając jej wiele ciosów nożem i siekierą – potwierdza Marek Bartosiewicz, szef Prokuratury Rejonowej w Lubinie. – Następnie mężczyzna oddalił się w kierunku pobliskich ogrodów działkowych, gdzie popełnił samobójstwo – dodaje.

Osoba, która zauważyła zakrwawioną kobietę i wezwała pomoc, prawdopodobnie uratowała jej życie. – 41-letnia lubinianka ma obrażenia klatki piersiowej, głowy oraz kręgosłupa. Jest przytomna, została już przesłuchana. Zeznała, że to mąż zadał jej ciosy w garażu – informuje prokurator Batosiewicz.

Pojawiło się też wiele sugestii, jakoby mężczyzna miał też ranić ich nastoletniego syna. Te na szczęście są niepotwierdzone. – Dziecka nie było przy tym zdarzeniu – zapewnia prokurator.

Dodajmy, że 42-latek miał aktywny zakaz zbliżania się do żony z tytułu prowadzonego postępowania karnego.

Śledczy muszą teraz zbadać wszystkie okoliczności zdarzenia i zgromadzić materiał dowodowy. Jeśli potwierdzą się wstępne ustalenia, śledztwo pod kątem usiłowania zabójstwa zostanie umorzone, ponieważ sprawca sam odebrał sobie życie.


POWIĄZANE ARTYKUŁY