4-latek wrócił do mamy, a starsza pani do domu

30

Odwróciła się tylko na chwilę i dziecko zniknęło. Mama 4-latka wpadła w panikę i natychmiast wezwała policję. Mundurowi pomagali też schorowanej kobiecie bezpiecznie wrócić do domu.

Fot. Pixabay; zdjęcie ilustracyjne

W ostatnich dniach – ze względu na bardzo długą majówkę – mundurowi mieli znacznie więcej pracy. Odnotowano więcej niż zwykle interwencji, zatrzymano więcej pijanych kierowców. W tych dniach bardzo ważna okazała się też pomoc dla lubinian, którzy znaleźli się w nagłej potrzebie.

Pierwszy przypadek dotyczył 4-letniego chłopca, który zaginął na placu zabaw. – Jak oświadczyła mama chłopca, na kilka sekund straciła go z oczu. Kiedy się odwróciła, malca już koło niej nie było – relacjonuje starszy aspirant Sylwia Serafin z lubińskiej komendy.

Do poszukiwań włączyły się wszystkie patrole, będące na służbie, a także okoliczni mieszkańcy. W pewnym momencie pracownice jednego ze sklepów na Ustroniu zauważyły malucha. – Na miejsce niezwłocznie udali się funkcjonariusze, którzy potwierdzili tożsamość chłopca. 4-latek cały i zdrowy trafił w ręce wystraszonej mamy – dodaje st. asp. Serafin.

Mundurowi otrzymali też informację, że pomocy potrzebuje starsza pani, która robiła zakupy w jednym z osiedlowych sklepów. – Jak ustalili policjanci, 64- latka wybrała się na zakupy, poruszając się za pomocą kul. Niestety do domu nie miała już sił wrócić. Policjanci z wydziału prewencji szybko ruszyli z pomocą. Wypożyczyli wózek inwalidzki i bezpiecznie przetransportowali kobietę do miejsca zamieszkania – opowiada policjantka.

Lubinianka została oddana pod opiekę syna. – Dla policji zawsze cenne są informacje, dzięki którym funkcjonariusze mogą szybko podjąć interwencję i pomóc drugiemu człowiekowi – podsumowuje st. asp. Serafin.


POWIĄZANE ARTYKUŁY