Wszystko zaczęło się od niepozornej kolizji na Przylesiu, dokąd wezwano lubińskich policjantów. Na miejscu okazało się jednak, że jej sprawca nie dość, że jest pijany, to jeszcze czterokrotnie miał orzeczony przez sąd zakaz prowadzenia pojazdów. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.
Do zdarzenia doszło wczoraj wieczorem. – Na miejsce skierowani zostali funkcjonariusze z wydziału prewencji. Jak się okazało, kierowca opla po zderzeniu się z innym samochodem usiłował odjechać z miejsca kolizji. Został jednak zatrzymany przez funkcjonariuszy – relacjonuje aspirant sztabowy Jan Pociecha, oficer prasowy lubińskiej policji.
W trakcie ustalania okoliczności zdarzenia okazało się, że kierowca opla jest pijany. – Badanie wykazało ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. To nie był koniec przewinień krewkiego kierowcy. Po sprawdzeniu w systemach informatycznych policji wyszło na jaw, że 44-letni mieszkaniec gminy Lubin miał już czterokrotnie orzekany przez sąd zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych – dodaje aspirant sztabowy Pociecha.
Teraz 44-latkiem zajmie się sąd. Za jazdę na podwójnym gazie oraz niestosowanie się do prawomocnego zakazu grozi mu nawet do trzech lat więzienia.