Tym razem „Karbala”

81

Jak co czwartek, tak i jutro, 28 lipca, w lubińskim kinie Helios odbędzie się seans filmowy w ramach cyklu Kultur Dostępna. Tym razem będzie okazja obejrzeć produkcję „Karbala”.

583865_1.1
Fot. Robert Pałka

Kultura Dostępna to projekt, dzięki któremu szersze grono widzów może skorzystać z kinowych propozycji, obejmujących polskie produkcje filmowe. Seanse w ramach tego cyklu odbywają się w każdy czwartek, zawsze o godzinie 18, a cena biletu wynosi 10 złotych.

28 lipca w Heliosie wyświetlona zostanie „Karbala”. To opowieść o jednej z najbardziej bohaterskich bitew w najświeższej historii polskiej armii. Islamscy terroryści zgotowali polskim i bułgarskim żołnierzom prawdziwe cztery dni piekła. W muzułmańskie święto Aszura zaatakowali ratusz miejski, w którym przetrzymywani byli aresztowani rebelianci.

Kiedy tłum dżihadystów zbliżał się do City Hall, na placu boju pozostał jedynie niewielki oddział polskich i bułgarskich żołnierzy. 80 prawdziwych bohaterów, mających zapasy jedzenia oraz amunicji wystarczające tylko na 24 godziny, stanęło oko w oko z rozwścieczonym i gotowym na wszystko tłumem uzbrojonych terrorystów. Heroiczna postawa, determinacja i wola walki sprawiły, że polsko-bułgarska formacja nie tylko wygrała bitwę, ale wyszła z niej bez straty ani jednego żołnierza.

Obrona City Hall jest jeszcze nieodkrytym fragmentem najnowszej historii polskiej armii. Tajemnice ściśle tajnej operacji odkrywa przed widzami reżyser Krzysztof Łukaszewicz („Żywie Biełaruś!”, „Lincz”).

Film inspirowany jest prawdziwą historią ppłk. Grzegorza Kaliciaka, który dowodził oddziałem polskich i bułgarskich żołnierzy w Karbali. Jako uczestnik tamtych wydarzeń był również konsultantem merytorycznym filmu.

Poniżej recenzja filmu Łukasza Maciejewskiego

To wydarzenie przeszło do powojennej historii polskiej wojskowości. W Karbali nasi wojskowi zabili ponad stu rebeliantów, nie tracąc ani jednego żołnierza. Reżyser, Krzysztof Łukaszewicz bardzo solidnie przygotował się do wyzwania. Oglądając „Karbalę” ma się wrażenie autentyku. Kurz, pot, łzy.

Najważniejsze są jednak portrety psychologiczne. Nie ma powrotu do westernowej wizji facetów bez skazy. Żołnierze w „Karbali” mają wady: przede wszystkim bardzo się boją, o rodzinę, o siebie. Żyją w ciągłym strachu. Nie są też w stanie rutynowo potępić rebeliantów, nie potrafią zabijać na zawołanie. Najciekawszą postacią pod tym względem jest sanitariusz Kamil Grad grany przez Antoniego Królikowskiego, ale w zasadzie cała męska obsada, z Bartłomiejem Topą, Leszkiem Lichotą, Tomaszem Schuchardtem oraz Christo Shopovem na czele, warta jest uwagi.

Łukaszewicz nakręcił film o polskim honorze, o coraz częściej zapominanej tradycji polskiego wojska które zapisało piękną kartę na wielu frontach drugiej wojny światowej. W niespokojnej sytuacji międzynarodowej, wobec napięcia na linii Europa – Azja i Afryka, „Karbala” może przynieść spokój. Potrafimy walczyć, umiemy wygrywać.

Łukasz Maciejewski


POWIĄZANE ARTYKUŁY