Pierwszy mecz dla Korony Kielce

51

Pierwsze spotkanie w ramach 1/4 Pucharu Polski nie było łatwe dla ekipy Piotra Stokowca. Na boisku oglądaliśmy dużo walki o piłkę, czasem nieco bardziej zaciekłą, czego konsekwencją była czerwona kartka dla obrońcy Bartosza Kopacza. Miedziowi stracili bramkę w doliczonym czasie pierwszej połowy i nie zdołali już odrobić tej straty.

Dużo materiału do rozmyślań przed rewanżowym meczem będzie miał sztab szkoleniowy Zagłębia Lubin. Miedziowi w 1/4 finału Pucharu Polski w konfrontacji z Koroną Kielce grali przyzwoity futbol. Niestety dla gospodarzy, nie potrafili oni tego udokumentować bramką. Już w 3. minucie meczu Bartłomiej Pawłowski po dwójkowej akcji z obrońcą Alanem Czerwińskim, mógł otworzyć wynik meczu. Golkiper gości był jednak na posterunku. Gra nabierała tempa i niejednokrotnie oglądaliśmy niebezpieczne faule, jak ten Bartosza Kopacza czy wychowanka Zagłębia – Filipa Jagiełło. W 46. minucie spotkania w zamieszaniu pod bramką Martina Polacka, szansę na zdobycie gola wykorzystał Maciej Górski, który dobił piłkę po interwencji golkipera Zagłębia. Podopieczni Piotra Stokowca nie odrobili tej straty, a na domiar złego w 85. minucie drugą żółtą kartkę otrzymał Kopacz i do końca meczu miedzowi grali w dziesiątkę. Pierwszy mecz 1/4 Pucharu Polski korzystny dla Korony Kielce.

1/4 finału Pucharu Polski, 1 mecz
Stadion Zagłębia
KGHM Zagłębie Lubin – Korona Kielce 0:1 (0:1)

Zagłębie Lubin: Polacek – Todorovski, Kopacz, Jach – Czerwiński (46. Woźniak), Tosik (46. Matuszczyk), Kubicki, Janoszka (C) – Jagiełło – Pawłowski (77. Tuszyński), Świerczok.

Korona Kielce: Alomerović – Rymaniak, Dejmek, Barry, Cvijanović, Kovacević (19. Diaw), Kosakiewicz, Cebula, Miś (66. Jukić), Górski, Soriano (70. Argyris).

Fot. Paweł Andrachiewicz

 


POWIĄZANE ARTYKUŁY