Kibice to jedna wielka rodzina

14

– Jedziemy tam przede wszystkim dobrze się bawić. Na to stawiamy – mówi Paweł Cholewa, zawodnik sympatyków Cuprum Lubin, przed wyjazdem na Mistrzostwa Polski Klubów Kibica w Kielnarowej. Właśnie niedaleko Rzeszowa odbyła się wyjątkowa rywalizacja sportowa z naciskiem na integrację. Wynik więc schodził na plan dalszy, bo przede wszystkim głównym celem imprezy jest jednoczyć środowisko siatkarskich kibiców w Polsce.

Tygodnie przygotowań, wyrzeczenia, a także borykanie się z urazami, bo trzeba to podkreślić, przygotowania były intensywne. Dodatkowo biorąc pod uwagę fakt, że większość z zawodników klubu kibica, to osoby pracujące, wyjazd na mistrzostwa był ważnym wydarzeniem. Do rozgrywek zgłosiło się 10 zespołów między innymi: SSPS Resovia Rzeszów, Klub Kibica BBTS Bielsko-Biała, Klub Kibica PGE Skra Bełchatów czy SSPS Chemik Police.

– Szczerze, to przerosło wszelkie oczekiwania. To, co tam się działo, jak ci ludzie w siatkówce są ze sobą zintegrowani, to mamy przykład na kadrze narodowej, kiedy jako jeden naród kibicujemy Polakom. Non stop jednak zabawa. Na boisku potrafiliśmy się wymieniać z zawodnikami innej drużyny, aby zagrać spotkanie – wspomina Robert Stasik, prezes Klubu Kibica Cuprum Lubin.

Reprezentanci sympatyków miejscowej drużyny siatkarskiej zajęli ostatecznie 6 lokatę.
W rywalizacji liczyła się jednak najbardziej szeroko pojęta integracja, wynik schodził więc daleko na plan boczny. – Wynik był drugorzędną sprawą. Nie było tam chyba ekipy, która nastawiała się stricte sportowo. Najważniejsza była zabawa. Wspólne jedzenie śniadań czy obiadów, wspólna gra na parkiecie, a także biesiadowanie po zakończonej rywalizacji. Poznaliśmy ogrom wspaniałych ludzi – puentuje Robert Stasik.
 


POWIĄZANE ARTYKUŁY