Drugie zwycięstwo wisiało w powietrzu. Podopieczni Zygmunta Woźniczki grający w II lidze mężczyzn, tym razem podejmowali na własnym parkiecie zespół Bór Oborniki Śląskie. Choć lubinianie byli faworytem pojedynku, to ostatecznie zespoły podzieliły się punktami.
2. kolejka dla MKS Zagłębia II Lubin, to również spotkanie na własnym parkiecie. W pierwszym pojedynku ekipa Zygmunta Woźniczki pokonała Żagiew Dzierżoniów. Tym razem rywalem miejscowych była drużyna Artura Szabata, Bór Oborniki Śląskie.
Mecz zaczął się od 2:0 dla Zagłębia. Mateusz Kowalczyk i Oskar Trzebowski dali prowadzenie Zagłębiu. Gospodarze grali bardzo skutecznie i powiększali swoje konto bramkowe. Po kwadransie gry, Oborniki nieco dogoniły gospodarza. Podopieczni Zygmunta Woźniczki prowadzili 8:7. Po pierwszych 30. minutach było 16:12 dla miejscowych.
W drugiej połowie MKS Zagłębie Lubin sukcesywnie powiększało konto bramkowe. W 45 minucie miedziowi prowadzili 22:20, a wszystkie bramki zdobywali na przemian Mateusz Klinger oraz Oskar Trzebowski. Na dziesięć minut przed końcową syreną gospodarze nieco poluźnili więzy i rywale doprowadzili najpierw do remisu 23:23, a po chwili wygrywali różnicą jednego trafienia. Do końca meczu szala zwycięstwa przechylała się raz na stronę Zagłębia, a po chwili góra byli zawodnicy Artura Szabata. Ostatecznie w sali gimnastycznej RCS padł remis 28:28. Spotkanie było bardzo emocjonujące. Żółtą kartkę zobaczył nawet szkoleniowiec Obornik.
Zagłębie II: Kawa, Osadczuk – Kowalczyk 4, Michał Kosmala 1, Pastuch, Stanisławczyk, Klinger 4, Janisio 5, Jurczyk, Motylewski 1, Woźniczka 1, Pokora, Trzebowski 6, Mateusz Kosmala 1, Klin 5.