Podopieczne Bożeny Karkut rozegrały awansem pojedynek 8. kolejki Superligi Kobiet. Bardzo szybko miedziowe pokazały, że dwa punkty zostaną w Lubinie. Już po siedmiu minutach Zagłębie prowadziło 8:0, a cały mecz wygrało 38:23. Przeciwniczkami miejscowych była ekipa Piotrkowa Trybunalskiego.
Pierwszą bramkę zdobyła Karolina Semeniuk-Olchawa, która po długiej przerwie spowodowanej kontuzją barku wróciła do gry. Kibice ponownie mieli okazję zobaczyć "Semenę" w akcji. Drugie trafienie również należało do Karoliny. Po kwadransie gry Metraco prowadziło 11:3. Lubinianki do samego końca trzymały podopieczne Inny Krzysztoszek na bezpieczny dystans bramkowy i do przerwy wygrywały 18:8.
Druga połowa w wykonaniu Zagłębia, to ciągłe powiększanie stanu bramkowego. Na dwadzieścia minut przed końcową syreną po celnym trafieniu Kingi Byzdry, lubinianki wygrywały 27:13. W obliczu tak wysokiego prowadzenia i nawoływaniu kibiców, Bożena Karkut wprowadziła do gry juniorki, Dominikę Daszkiewicz, Paulinę Tracz, Karolinę Brenkus oraz Agnieszkę Robótkę. Młode debiutantki spisały się na medal, a trzy pierwsze z nich zdobyły swoje pierwsze bramki w Superlidze Kobiet. Na uwagę zasługuje również skuteczna gra Bengi Seynabou. Miedziowe wygrały mecz 38:23.
– Wykorzystałyśmy swoją najmocniejszą broń, czyli kontratak, który zaczyna się od dobrej obrony, gry w polu i skutecznej postawie Moniki Maliczkiewicz, bo wybroniła kilka stuprocentowych sytuacji. Są takie dni, w których wszystko wychodzi, to właśnie jeden z nich – skomentowała Bożena Karkut, szkoleniowiec KGHM Metraco Zagłębia Lubin – Wydaje mi się, że w tym meczu, to było takie Zagłębie na jakie każdy oczekuje. To nasza gra agresywna i wysoka obrona. Myślę, że jeśli tak będziemy grać, to będziemy siały postrach – dodała Karolina Semeniuk-Olchawa, rozgrywająca Zagłębia.