Ponad 200 uczestników wzięło udział w dzisiejszym Biegu na 4 łapy w parku Leśnym w Lubinie. To pierwsza taka inicjatywa w naszym mieście i – sądząc po wysokiej frekwencji – nie ostatnia. – Nie jestem zadowolona, jestem zachwycona. Ludzie cały czas przychodzą – przyznaje Karolina Lorenc, prezes Fundacji Life Code, która organizuje to wydarzenie.
Przypomnijmy, że Piknik i Bieg na 4 łapy ma charakter charytatywny. Wszystkie zebrane środki zostaną przeznaczone na pomoc zwierzętom. Głównie psom i kotom pozostającym pod opieką fundacji. W sumie to około 50 czworonogów.
– Mieliśmy ponad tysiąc pierogów, ale chwila i już ich nie było. Ciasta też mają niezłe wzięcie – mówi organizatorka.
W biegu głównym, w którym do pokonania był dystans 5,8 km, wystartowało około 200 osób. Niektórzy ze swoimi szczekającymi pupilami. – Wystartowały też trzy nasze pieski – dodaje Karolina Lorenc.
Ogromnym zainteresowaniem cieszyły się warsztaty z pierwszej pomocy przedweterynaryjnej dla psów.
– Ludzie cały czas przychodzą. Sporo osób korzysta też z porad behawiorysty zwierzęcego. Z niektórymi jesteśmy umówieni na telefon, bo problemy okazały się poważniejsze – dodaje.
To pierwsza taka inicjatywa w Lubinie. Wcześniej fundacja podobne zdarzenie organizowała w Zimnej Wodzie, ale nie było tak dużej frekwencji.
Imprezę uświetniły również zabytkowe pojazdy, a dla najmłodszych było szaleństwo na dmuchańcu.
Fot. Archiwum organizatora