Pojawił się pomysł, by wszystkie sklepy pracowały w niedzielę nie dłużej, jak do godziny dwunastej w południe. O nowym projekcie NSZZ „Solidarność” informuje dzisiejsza „Gazeta Wyborcza”.
Według dziennika, inicjatywę związku zawodowego popierają także politycy PiS oraz PO. Pomysłodawcy przypominają, że dwa lata temu zabroniono handlu w trakcie dwunastu najważniejszych świąt w roku i żadna tragedia się nie stała.
Inne zdanie na ten temat ma Lech Chudy, zarządca największego w Lubinie sklepu, czyli Cuprum Areny. – Wprowadzenie w życie tego zapisu doprowadziłoby do zwolnień. Oceniam, że wówczas pracę w naszej galerii mogłoby stracić około dwudziestu-dwudziestu pięciu procent sprzedawców – przestrzega wiceprezes spółki zarządzającej handlową rotundą.
Jak czytamy w „Gazecie Wyborczej”, przeciwni temu są także drobni sklepikarze. – Takie pomysły biją w cały handel. W małe sklepy, bo administracyjne skraca im się czas, w którym mogą zarabiać pieniądze. I w duże, bo żadnej wielkiej sieci nie opłaca się otwierać sklepu na kilka godzin – mówi w rozmowie z dziennikiem Andrzej Maria Faliński z Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.