Ostanie spotkanie negocjacyjne związkowców z KGHM z zarządem dotyczące podwyżek zakończyło się fiaskiem. – Nie ma porozumienia, prezes nie przedstawił nam żadnej nowej propozycji. 10 marca usłyszymy oficjalne stanowisko zarządu i wtedy podejmiemy decyzję co dalej – mówi Ryszard Zbrzyzny, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego.
Dzisiejsze spotkanie (26 lutego) związkowców z prezesem trwało wyjątkowo krótko. Zarząd podtrzymał swoje wcześniejsze stanowisko w sprawie tegorocznych podwyżek w firmie, wskazując, że wzrost pensji jest nieuzasadniony ze względu na kryzys. Związkowcy nie przyjmują takiego tłumaczenia i nadal domagają się 8-procentowego wzrostu wynagrodzeń oraz podwyższenia składki na Pracowniczy Program Emerytalny do 5 procent.
– W dzisiejszym spotkaniu ze związkowcami wziął udział prezes Maciej Tybura. Nasze stanowisko w tej sprawie jest niezmienne i liczymy, że związki podejdą do tego racjonalnie. Chcemy podtrzymać stanowiska pracy i uniknąć grupowych zwolnień poprzez zamrożenie dotychczasowego wskaźnika wynagrodzeń – tłumaczy Monika Kowalska, rzeczniczka KGHM.
Związkowcy nie zgadzają się jednak z propozycją zamrożenia płac.
– Podczas spotkania prezes nie miał nam do powiedzenia nic nowego. 10 marca ma podjąć ostateczną decyzję. Wtedy też spotkamy się w gronie związkowym i w zależności od podjętej przez zarząd decyzji, zadecydujemy o dalszych działaniach – dodaje Zbrzyzny.
MS