Obiecują podwyżki i premie, ale związkowcy chcą więcej. By dopiąć swego, nie wykluczają nawet strajku – w Pol-Miedź Trans robi się gorąco. – Sytuacja ekonomiczno-finansowa firmy jest bardzo dobra, więc nie widzę przeciwwskazań, by nasze żądania nie zostały spełnione – twierdzi Dorota Zielonko, przewodnicząca ZZPPM Pol-Miedź Trans. – To jest naprawdę dobra propozycja, nie tylko dla związków, ale także dla dalszego rozwoju i funkcjonowania naszej firmy. Jeśli ZZPPM nie chce porozumienia podpisać, to jest sprawa związku – odpowiada Marek Danysz, rzecznik spółki.
Gdy nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze. Tak też jest w tym przypadku. – Skoro są w KGHM pieniądze na zatrudnianie zewnętrznych firm konsultingowo-doradczych i finansowanie Zagłębia, to dlaczego nie miałyby znaleźć się one także dla pracowników, którzy sami wypracowali te pieniądze? – pyta Dorota Zielonko, szefowa związku, który jako jedyny nie przystał na nowe warunki proponowane przez spółkę.
Początkowo w sporze zbiorowym brały bowiem udział wszystkie związki zawodowe działające przy Pol-Miedź Trans, jednak ostatecznie podpisały one porozumienie. Podwyżka zaproponowana przez zarząd była dla nich zadowalająca.
– Przekonały nas dwie rzeczy: po pierwsze wprowadzenie od nowego roku podwyżek, co w historii Pol-Miedź Trans nigdy nie miało miejsca oraz propozycja zarządu o zwiększeniu zysków o 40 procent. W pierwszym momencie czuliśmy nieufność, że to coś wyimaginowanego, by nagle tak wzrosły zyski, ale to nie był goły zapis, bo faktycznie otrzymaliśmy te pieniądze. Podpisaliśmy porozumienie, a jednocześnie nie zamknęliśmy sobie żadnej furtki, bo jeżeli tylko będą pieniądze, to będziemy o nich rozmawiać – informuje Marek Walas, szef związku Solidarność 80.
Związkowcy z ZZPPM żądają jednak podwyżek rzędu 400zł dla każdego pracownika i premii z okazji 45-lecia spółki w wysokości 2 tys. złotych brutto. Oprócz tego zależy im na zapewnieniu większych odpraw dla pracowników, którzy mieliby zostać zwolnieni w przypadku na przykład restrukturyzacji spółki.
Zarząd Pol-Miedź Trans zaproponował pracownikom podwyżki. I to nie małe. – Tylko w tym roku, dzięki podwyżce płacy zasadniczej oraz zwiększeniu wskaźnika, według którego naliczana jest nagroda z zysków, nasi pracownicy dostali dodatkowo średnio 1600 zł. Dobra sytuacja finansowa spółki wskazuje także na to, że premia i nagroda z zysków za 2014 będzie naliczana według jeszcze większego wskaźnika, najwyższego określonego w układzie zbiorowym pracy, który wynosi aż 11,9 procent, co daje dodatkowe pieniądze dla każdego z pracowników Pol-Miedź Trans – tłumaczy Marek Danysz.
– Dzięki współpracy z pozostałymi czterema związkami zawodowymi, które nie są już w sporze, jesteśmy ponadto na etapie tworzenia nowego systemu premiowania pracowników, który będzie obowiązywał od przyszłego roku. Ten system daje realne możliwości zwiększenia zarobków pracowników Pol-Miedź Trans. Dlatego w tej sytuacji, decyzja o ewentualnym strajku jest dla nas niezrozumiała – dodaje na koniec.