O godzinie 11 rozpoczęło się spotkanie przedstawicieli Związku Zawodowego Pracowników Ochrony Zdrowia i Pomocy Społecznej oraz ZZ „Solidarność”, które domagają się tak jak pielęgniarki podwyżki płac, z dyrekcją lubińskiego szpitala powiatowego.
Oba związki rozmawiały już z dyrektorem szpitala Edwardem Schmidtem dokładnie tydzień temu. Wtedy dyrektor podwyżki dla tej grupy pracowników uzależnił od tego, czy zdoła się porozumieć z pielęgniarkami i czy przystąpią one do strajku.
Pielęgniarki po środowych rozmowach zdecydowały się poczekać ze strajkiem, do czasu kiedy dyrekcja szpitala spotka się z zarządem powiatu i Radą Społeczną ZOZ, które rozważą sytuację finansową szpitala w odniesieniu do podwyżek płac pielęgniarek.
A jak zakończą się dzisiejsze rozmowy dyrektora Schmidta ze związkami?
– Jestem zwolennikiem konstruktywnych rozmów, ale widzę, że aby uzyskać podwyżkę, trzeba zastrajkować, jak lekarze czy pielęgniarki – wyznaje Anna Szałaj ze Związku Zawodowego Pracowników Ochrony Zdrowia i Pomocy Społecznej. – Dzisiaj rozpoczniemy dalszy ciąg rozmów, w których mediować będzie Piotr Czekajło, wicestarosta. Nie chcę wyrokować. Zobaczymy jak się potoczą.
MRT