RUDNA. Projekt niecodziennej uchwały trafi pod obrady wtorkowej sesji w Rudnej: radni pochylą się nad prośbą wójta Żukowic o finansowe wsparcie. Podgłogowska gmina znajduje się w fatalnej sytuacji.
– Pomijając nagłe okoliczności, jak np. powódź, taka prośba rzeczywiście rzadko się zdarza – przyznaje wójt Krzysztof Wołoszyn. – Ale sytuacja jest naprawdę nie najlepsza.
Przy dziewięciomilionowym budżecie Żukowice mają ponad 4 mln zł długu. To „spadek” po poprzednikach w samorządzie. Ponad milion wynoszą zobowiązania z ubiegłego roku, nie mówiąc o tym, że w każdej chwili o kilkanaście milionów może upomnieć się miedziowa spółka.
– Nie mamy w budżecie ani grosza – mówi Krzysztof Wołoszyn. – Brakowało na wypłaty dla nauczycieli, nie mieliśmy jak ogrzać szkół. Na roczne utrzymanie dróg mogliśmy przeznaczyć zaledwie 10 tys. zł….
Wójt zaczął szukać wsparcia na zewnątrz.
– Niektórzy mówią, że wójt żebrze. Ja nie żebrzę dla siebie, Krzysztofa Wołoszyna, ale dla mieszkańców –kwituje złośliwości pod swoim adresem.
Szef gminy zwrócił się o pomoc do firma współpracujących z urzędem i do głogowskich samorządów. W lutym pomogła Jerzmanowa i powiat głogowski. Pieniądze przeznaczono m.in. na sfinansowanie przewozów dzieci do szkół.
Podobna prośba trafiła na biurko szefa gminy Rudna.
– Jeśli można, to trzeba pomóc – uważa Władysław Bigus.
Sprawa trafiła do Rady Gminy, a projekt stosownej uchwały będzie rozpatrywany na dzisiejszej sesji. Jeśli radni podzielą pogląd wójta, to Rudna udzieli gminie Żukowice pomocy rzeczowej o wartości 30 tys. zł. Na zakup opału do ogrzania budynków użyteczności publicznej.