Podopieczni Pawła Szabelskiego powrócili do gry. Za nimi pierwszy trening, który był równocześnie pierwszym spotkaniem "starych" zawodników z nowymi. Zgranie – to będzie najbardziej potrzebne miedziowym w początkowej fazie przygotowań.
Lubinianie po zakończonych rozgrywkach trenowali jeszcze do końca maja. Później udali się na zasłużony wypoczynek. – Trenowaliśmy do końca maja. Później był okres transferowy, rozmowy z klubem, dopiero dwa tygodnie przed pierwszym treningiem mieliśmy wytyczne co do zajęć i indywidualnych przygotowań, aby każdy z nas nie dostał od razu zakwasów na wejściu. – powiedział Michał Żuk, MKS Cuprum Mundo Lubin.
Na pierwszym treningu zarząd klubu jasno określił cel na nowy sezon. Jest nim oczywiście najwyższa klasa rozgrywkowa. – Na pewno chcemy osiągnąć to samo, co w zeszłym sezonie. Powiedzmy, że początek był kiepski, ale końcówka, dla nas samych była sporym zaskoczeniem. Myślę, że osiągnąć to samo, będzie dla nas wielkim sukcesem. Po transferach widać, że każdy zespół będzie na podobnym sezonie i łatwo nie będzie. Myślę, że kluczem do sukcesu będzie zgranie. Mamy nowych zawodników, atakujący czy rozgrywający. Trochę nam zajmie czasu zanim się zaczniemy spokojnie porozumiewać. – skomentował przyjmujący Mundo. – Jeśli po pierwszej rundzie będziemy w pierwszej czwórce, to składamy do Polskiego Związku Piłki Siatkowej akces gry w PlusLidze. Jeśli takowy otrzymamy, to mamy nadzieję, że uda nam się wystąpić w najwyższej klasie rozgrywkowej. Prezes PZPS widział, że jest tu rozwój, buduje się hala i mamy nadzieję, że przychyli się wtedy do pozytywnej decyzji. – podsumował Jan Rutyński, wiceprezes zarządu MKS Cuprum Mundo Lubin.