Zremisowali z Katowicami

17

__wirusma__e.JPGW niedzielę KGHM Zagłębie Lubin zremisowało z GKS-em Katowice 2:2. Spotkanie miało bardzo dramatyczny przebieg, bowiem miedziowi, którzy prezentowali o wiele lepszą piłkę, prowadzili nawet 2:0, by w końcówce meczu pogrzebać szansę na trzy punkty.

Mecz rozpoczął się dość szczęśliwie dla piłkarzy KGHM Zagłębia Lubin. Już w 8. minucie niezawodny w ostatnim czasie Michał Goliński dał prowadzenie miedziowym. „Golina” dośrodkowywał z rzutu wolnego, piłka przeleciała przez całe pole karne, żaden z piłkarzy do niej nie doskoczył, a futbolówka wpadła do bramki strzeżonej przez Macieja Budkę. Chwilę później gospodarze stworzyli sobie dobrą sytuację, ale piłka po strzale aktywnego Janoszki wypadła tylko na róg. W 20. minucie znowu strzelał „Ecik”, jednak uderzenie było lekkie, w dodatku w sam środek lubińskiej bramki. Minutę później Zagłębie przeprowadziło kontrę, Micański wyszedł „sam na sam” z Budką, jednak naciskany przez obrońcę nie oddał strzału. Od tego czasu przewagę zyskali piłkarze GKS-u, jednak nic z niej nie wynikało, miedziowi skutecznie wybijali „Górników” z rytmu, a futbolówka często opuszczała plac gry. W 39 minucie niepewnie interweniował Budka, a futbolówka trafiła do Roberta Kolendowicza. W trudnej sytuacji :Koli” trafił… w ręce katowickiego golkipera. Wreszcie, w końcówce pierwszej połowy, mieliśmy 2:0. Dwójkową akcję Micańskiego z Pawłowskim zakończył ten pierwszy, kapitalnym strzałem z woleja w samo okienko bułgarski napastnik podwyższył prowadzenie dla Zagłębia. To już 9. gol „Micana” w ligowych rozgrywkach!

Po przerwie na placu gry zameldował się Litwin Grażvydas Mikulenas i to doświadczony Budrys miał być tym, który odmieni losy meczu…

W 56. minucie fantastyczną akcję przeprowadzili Goliński z Micańskim, zabrakło kilku centymetrów, by bułgarski strzelec wyborowy doszedł do piłki uderzonej przez Michała.

Tempo spotkania wyraźnie spadło, bardzo słabo prezentowali się gospodarze, a kibice GKS-u dawali upust swemu niezadowoleniu wyśmiewając z trybun swoich piłkarzy. W 66 minucie na placu gry zameldował się Plizga, wychowanek klubu z Katowic na Bukowej zagrał po raz pierwszy od czasu, kiedy opuścił klub ze Śląska.

W 78. minucie prawą stroną boiska zaatakowali gospodarze, jeden z graczy Gieksy bardzo mocno strzelił na bramkę miedziowych, Ptak instynktownie odbił piłkę, ale najbliżej niej był Łukasz Janoszka, który zdobył kontaktowego gola dla gospodarzy.

Zdobyta bramka sprawiła, że katowiczanie zaczęli atakować z pasją i zapowiadała się emocjonująca końcówka. W 85 minucie, w pobliżu bramki strzeżonej przez Aleksandra Ptaka, faulowany był Iwan. Po szczęśliwym uderzeniu z rzutu wolnego piłka odbiła się od spojenia słupka z poprzeczką, po czym trafiła do Grażvydasa Mikulenasa. Litwin doprowadził do wyrównania i mieliśmy 2:2. Więcej bramek na stadionie przy ulicy Bukowej nie oglądaliśmy, a mecz zakończył się podziałem punktów.

GKS Katowice 2 – 2 KGHM Zagłębie Lubin

(Janoszka 78’, Mikulenas 85’ – Goliński 8’, Micański 44’)

GKS Katowice: 1. Maciej Budka – 24. Marcin Krysiński, 10. Krzysztof Markowski, 15. Szymon Kapias, 19. Gabriel Nowak, 20. Łukasz Wijas, 25. Grzegorz Domżalski, 22. Bartłomiej Iwan, 13. Damian Mielnik, 14. Łukasz Janoszka, 21. Krzysztof Kaliciak.
Ławka rezerwowych: 26. Wojciech Dziura, 8. Mateusz Sroka, 5. Kamil Cholerzyński, 4. Piotr Plewnia, 23. Damian Sadowski, 18. Grażvydas Mikulenas, 29. Tomasz Prasnal.

KGHM Zagłębie Lubin: 30. Aleksander Ptak – 19. Grzegorz Bartczak, 4. Michał Stasiak, 18. Mate Lacić, 33. Costa Nhamoinesu – 23. Szymon Pawłowski, 77. Michał Goliński, 8. Mateusz Bartczak, 25. Łukasz Hanzel, 20. Robert Kolendowicz – 22. Ilijan Micanski .
Ławka rezerwowych: 1. Jewhen Kopył, 14. Dariusz Jackiewicz, 69. Damian Piotrowski, 15. Przemysław Kocot, 27. Wojciech Kędziora, 87. Patryk Klofik, 7. Dawid Plizga.

ZYG

Foto: Gaweł Szczęsny


POWIĄZANE ARTYKUŁY