Niemal każdej nocy się dusi, a zaraz po tym wymiotuje. Nie chce też jeść– 4-letnia Nataszka jest coraz słabsza. Co więcej za cztery dni mija termin, kiedy należy zapłacić za operację jej serduszka w klinice w Austrii. – A wciąż brakuje nam ponad 74 tys. zł. Błagamy o pomoc – apeluje Anna Sorbian, mama dziewczynki.
– Nataszka jest już bardzo słabiutka. Niemal na siłę wciskamy w nią jedzenie, coraz częściej łapie się za serduszko. Co chwilę dopadają ją duszności, a zaraz po tym wymioty – opowiada jej mama. – Ostatnio byłyśmy do kontroli u lekarza. Patrzył na jej wyniki i nie wierzył – są bardzo złe, a ona wciąż chodzi. Nasza córeczka tak bardzo chce żyć – dodaje cicho.
By dziewczynka mogła przejść operację serduszka w austriackiej klinice, na dwa tygodnie wcześniej jej rodzice muszą zapłacić 241 tys. zł. Termin zapłaty mija za cztery dni, a na koncie 4-latki wciąż brakuje ponad 74 tys. zł!
– Już nie wiemy gdzie prosić, do których drzwi pukać. Błagamy, pomóżcie nam uratować życie naszego dziecka. Nie możemy patrzeć jak cierpi, marzymy, by mogła żyć i beztrosko bawić się jak jej rówieśnicy. By ten smutek z jej buźki zamienić na promienny uśmiech – apelują bliscy dziewczynki.
Termin operacji wyznaczono na 20 listopada. Każdy, kto chciałby pomóc dziewczynce, może to zrobić przez stronę pomagam.pl