Żółty symbol nadziei i podziękowanie dla lubinian

1114

W różnych punktach Lubina właśnie sadzone są żonkile, które są symbolem opieki paliatywnej, nadziei, a u nas lokalnie również podziękowaniem dla mieszkańców. Żółte kwiaty zakwitną na wiosnę, pięknie zdobiąc miasto i przypominając o otwartych sercach lubinian. – W tym roku zamówiliśmy 3 tys. cebulek, które rozdysponowaliśmy pomiędzy placówki oświatowe – mówi Zbigniew Warczewski, prezes Stowarzyszenia Palium.

Akcja sadzenia żonkili odbywa się w Lubinie od 2007 roku. Wtedy to po raz pierwszy Stowarzyszenie Palium, które opiekowało się lubińskim hospicjum, kupiło 11 tys. cebulek tych kwiatów. Chciało w ten sposób podziękować mieszkańcom miasta.

– W Lubinie żonkile są nie tylko symbolem nadziei, ale i podziękowaniem społeczeństwu za ufundowanie hospicjum, bo to jest inwestycja społeczna. Powstało ono bowiem dzięki darowiznom, między innymi z 1 procenta od lubinian – mówi Zbigniew Warczewski. – Teraz co roku kupujemy 2-3 tys. cebulek, które są głównie przekazywane placówkom oświatowym. Sadzą je dzieci, bawiąc się i jednocześnie ucząc, dowiadując się, o co chodzi – dodaje.

Większość lubińskich przedszkoli i szkół już zasadziło otrzymane cebulki na rabatach w pobliżu swoich placówek. Ostatnio sadzeniem zajęły się między innymi dzieci z Przedszkola nr 10. Opiekunowie przygotowali miejsce, robiąc dołki, a przedszkolaki ochoczo zabrały się do umieszczania cebulek w ziemi.

– Nie jest to pierwsza akcja sadzenia żonkili, w jakiej bierzemy udział – przyznaje Jadwiga Musiał, dyrektor Przedszkola nr 10 z Oddziałami Integracyjnymi w Lubinie. – Od wielu lat współpracujemy ze Stowarzyszeniem Palium, działającym na rzecz lubińskiego hospicjum. Wspomagamy i wspieramy nasz hospicyjny oddział w różnych formach i postaciach. Przy okazji wdrażamy dzieci do akcji charytatywnych. Robimy m.in. stroiki dla pacjentów przebywających w oddziale hospicyjnym, zbieramy kawę i herbatę. Podobnych akcji jest w ciągu roku naprawdę dużo. Wdrażamy dzieci, ale również rodziców, bo nie oszukujmy się – bez udziału i wsparcia rodziców, te akcje do końca by się nie zrealizowały, bo mamy do czynienia z dziećmi przedszkolnymi. Przy tej okazji wszystkim rodzicom serdecznie dziękuję – dodaje.


POWIĄZANE ARTYKUŁY