Żołnierze, wojskowe maszyny i grochówka – tłumy na pikniku pod halą

201

Tłumy lubinian wzięły udział w pikniku wojskowym, który odbył się dziś pod halą widowiskowo-sportową. Jak zwykle można było z bliska przyjrzeć się wojskowym maszynom, porozmawiać z żołnierzami i spróbować gorącej grochówki oraz bigosu.

Ta impreza to już tradycja w Lubinie. 11 listopada świętujemy wraz z żołnierzami z Czarnej Dywizji, czyli 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej po raz dziesiąty. Jak co roku na piknik przyszły całe rodziny. Wiele osób z biało-czerwonymi balonikami, flagami lub kotylionami przypiętymi do kurtek.

Największą frajdę miały dzieci – mogły obejrzeć z bliska duże wojskowe maszyny, w tym czołg Leopard, rakietowy wóz bojowy OSA, haubicę Goździk czy wojskową karetkę. Choć i dorośli z zaciekawieniem przyglądali się ogromnym pojazdom, wypytując żołnierzy o różne szczegóły.  Żeby zajrzeć do środka, trzeba było jednak chwilę poczekać, bo zainteresowanie było ogromne.

Długa kolejka ustawiła się też po wojskową grochówkę i bigos, ale jak zapewniali stojący w ogonku, warto poczekać, by spróbować takiej żołnierskiej zupy.

Lubinianie mogli dziś także pooglądać lub kupić kurtki wojskowe, czapki, berety i lornetki. Było w czym wybierać. Swoje stoisko rozstawiło także między innymi Stowarzyszenie Proobronne Tarcza. Nieco dalej rozlokowali się przedstawiciele Wojskowej Komendy Uzupełnień z Głogowa. Można więc było się dowiedzieć wszystkiego o tym, jak zostać żołnierzem oraz o Wojskach Obronny Terytorialnej.

O godzinie 16.30 rozpoczął się kolejny etap świętowania. Przeniesiono się do hali, gdzie właśnie trwa wspólne śpiewanie pieśni patriotycznych.


POWIĄZANE ARTYKUŁY