Po raz czwarty w obecnym sezonie o przegranej piłkarzy ręcznych Zagłębia Lubin zadecydowały rzuty karne. Tak naprawdę Miedziowi na własne życzenie zafundowali sobie nerwową końcówkę i wypuścili zwycięstwo z rąk. Lubinianie przegrali dziś po karnych z Torus Wybrzeżem Gdańsk 3:5. W regulaminowym czasie gry był remis po 28, chociaż gospodarze dziewięć minut przed końcem prowadzili 27:21.
Goście zaczęli od szybkich dwóch bramek w niewiele ponad minutę, ale chwilę później atomowym rzutem z drugiej linii bramkę zdobył Mikołaj Kupiec. Goście wyszli na 3:1, jednak lubinianie szybko doprowadzili do remisu, a chwilę później wyszli na prowadzenie, w czym duża zasługa Marcina Schodowskiego, który obronił trzy rzuty rywali z rzędu. Golkiper Miedziowych kolejny raz był wyróżniającym się graczem meczu. W 13. minucie było już 9:6 dla Zagłębia, a trzy bramki z rzędu dla swojej drużyny zdobył Marek Marciniak, który również wyróżniał się na parkiecie, nie tylko bramkami, ale także przechwytami i walką o każdą piłkę. Pięć minut później Miedziowi wygrywali już 12:6, grając twardo w obronie i skutecznie w ataku, a co ważne potrafili wykorzystywać grę w przewadze, co ostatnio nie było ich najmocniejszą stroną. Do przerwy Zagłębie prowadziło z Wybrzeżem 16:12.
Od początku drugiej połowy gdańszczanie starali się niwelować straty, ale zespoły grały cios za cios, dzięki czemu utrzymywała się 4-bramkowa przewaga Miedziowych. Barierę czterech bramek straty Wybrzeże przełamało kwadrans przed końcem spotkania – 18:21. Miedziowi mieli jednak w swoim składzie doświadczonych zawodników, Michała Stankiewicz i Stanisława Gębalę, którzy zdobywali bramki w ważnych momentach. Lubinianie znów odskoczyli rywalom i byli bliżej triumfu. Dziesięć minut przed końcem spotkania Zagłębie wygrywało 26:20, ale samo się prosiło o emocje w końcówce. Wybrzeże znów zmniejszyło straty do trzech bramek i na sześć minut przed końcem nic nie było jeszcze pewne… Trzy minut później lubinianie wygrywali już tylko 28:26, a minutę przed końcem nadzieję w serca rywali na korzystny wynik wlał Krzysztof Gądek, zdobywając kontaktową bramkę. 40 sekund przed końcową syreną o czas poprosił Jarosław Hipner, piłkę miało Zagłębie, ale a remis trafił Mateusz Kosmala i w Lubinie kolejny raz w tym sezonie byliśmy świadkami rzutów karnych – trzeci raz w hali RCS, czwarty ogólnie w pierwszej rundzie.
Karne:
Sulej – O
Hajnos – O
Jachlewski – O
Bogacz – O
Stojek – O
Chychykalo – X
Papaj – O
Stankiewicz – O
Janikowski – O
MVP meczu: Michał Stankiewicz (Zagłębie)
MKS Zagłębie Lubin – Torus Wybrzeże Gdańsk 28:28 (16:12) k. 3:5
Zagłębie: Schodowski, Bartosik, Wiącek – Stankiewicz 6, Netz 1, Pawlaczyk, Gębala 4, Duszyński, Pietruszko 1, Marciniak 5, Hajnos 1, Bogacz 2, Kupiec 4, Adamski, Drobiecki, Chychykalo 4.
Wybrzeże: Chmieliński, Witkowski, Wodziński – Stojek 1, Filipowicz, Pieczonka 1, Gądek 2, Gavidia 1, Jachlewski 3, Sulej 1, Kosmala 6, Papaj 3, Adamczyk 7, Janikowski 3, Woźniak.