Znów nocne pożary. Tym razem auta i altany

17

LUBIN. Dzisiejsza noc dowiodła, że mieszkańcy Lubina znów nie mogą czuć się bezpiecznie. Po dwuletniej przerwie od czasu gangsterskich porachunków, na Ustroniu spłonęły dziś dwa samochody: volkswagen polo i audi Q7, a niedługo potem – także dwie altanki. W ręce policji trafił już 28-letni lubinianin podejrzewany o podpalenia.

 

Tuż przed pierwszą w nocy lubińska straż pożarna otrzymała zgłoszenie o samochodzie płonącym na parkingu przy ulicy Kisielewskiego. – Na miejsce wysłaliśmy trzy zastępy straży pożarnej. Jak się okazało, płonął już nie tylko volkswagen polo, ale także audi Q7. Oba samochody spłonęły niemal doszczętnie – relacjonuje Cezary Olbryś, rzecznik lubińskiej straży pożarnej.

Jak dodają strażacy, właściciele samochodów oszacowali straty na około 220 tys. zł. Według policji mogą one sięgać nawet 300 tys. zł. Ale to nie koniec tej ognistej nocy. Kilka godzin później, około trzeciej nad ranem, policjanci patrolujący miasto, zauważyli, że na terenie ogrodów działkowych przy ulicy Spacerowej płonie altana.

– Tu także interweniowali strażacy. Kiedy kończyli gaszenie jednej altanki, okazało się, że nieopodal płonie druga. Oba budynki w dużej części uległy spaleniu – dodaje Cezary Olbryś.

Policja nie wykluczyła, że zarówno płonące samochody, jak i altanki, mogły zostać podpalone. Już w nocy zatrzymano 28-letniego lubinianina podejrzanego o podpalenia.

– Jak ustaliliśmy mężczyzna w tym czasie powinien przebywać w pracy. Teraz trwają czynności wyjaśniające – mówi Jan Pociecha, oficer prasowy lubińskiej policji. Na pytanie czy policja łączy dzisiejsze zdarzenie z gangsterskimi porachunkami sprzed dwóch lat oraz niedawnym wyjściem na wolność cześci z zatrzymanych wówczas mężczyzn, rzecznik odpowiada lakonicznie – szczegółowo badamy okolicznosci tych zdarzeń.


POWIĄZANE ARTYKUŁY