11 moździerzy, 1 pocisk kaliber 122 mm, 1 pocisk 75 mm oraz magazynki i sporo drobniejszej amunicji wykopali saperzy z firmy Spec-Maj, którzy na zlecenie Przedsiębiorstwa Napraw Infrastruktury sprawdzili dokładnie nasyp pod torami w Chełmku Wołowskim.
O Chełmku Wołowskim było głośno w ubiegłym tygodniu. Lubińska policja odebrała wtedy zgłoszenie, że remontowanym nasypie kolejowym znajduje się wagon z pociskami. Na miejsce wezwano saperów z Głogowa, którzy znaleźli tam 29 granatników moździerzowych dużego kalibru, kilka pocisków artyleryjskich 20-milimetrowych oraz kilkanaście sztuk drobnej amunicji.
Mieszkańcy Chełmka podkreślali też, że gdyby saperzy pokopali głębiej z pewnością znaleźli by ukryty w czasie II wojny światowej wagon z amunicją. Sprawdzenie tego czy w nasypie rzeczywiście ukryty jest wagon amunicji mógł zlecić jedynie inwestor, który wykonywał prace na danym terenie lub władze samorządowe. Wynajęta przez Przedsiębiorstwo Napraw Infrastruktury firma saperska Spec-Maj dokładnie sprawdziła nasyp pod torami w Chełmku Wołowskim. Okazało się, że choć opowieści miejscowej ludności o ukrytym wagonie wydają się przesadzone, to niewybuchów było więcej.
MS