Znał tę metodę oszustów, a jednak dał się podejść

2096

5 tysięcy złotych stracił lubinianin, który wystawił do sprzedaży przedmiot na popularnym portalu aukcyjnym. Mężczyzna wiedział o metodach wykorzystywanych przez oszustów, a mimo to połknął haczyk.

– Zgłaszający wystawił przedmiot na znanym portalu aukcyjnym. Po jakimś czasie zgłosiła się osoba, która poinformowała, że jest zainteresowana kupnem. Mężczyzna otrzymał od rzekomego kupującego link do logowania się na stronę banku. Pokrzywdzony po zalogowaniu się do swojego konta, dokonał akceptacji transakcji i w ten sposób przestępca dokonał kilku transakcji wypłaty pieniędzy w kwocie około 5 tysięcy złotych – opisuje zdarzenie aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubinie.

Oszukany lubinianin wiedział o tej metodzie, a mimo to nie zorientował się w porę, że on sam ma właśnie do czynienia z takim sposobem kradzieży pieniędzy.

Podobnych przypadków było w Lubinie i okolicach już wiele. Wszystkie zaczynały się od wystawienia czegoś na sprzedaż w Internecie i kontaktu ze strony fałszywego kupującego przez komunikator. Finalnie klikanie w otrzymany tą drogą link, który rzekomo prowadzi do bankowości elektronicznej lub śledzenia przesyłki kurierskiej, kosztuje utratę tego, co jest na koncie bankowym. Wyprowadzeni w pole mieszkańcy tracili w ten sposób od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Policja otrzymała też wiele zgłoszeń od osób, które w porę zorientowały się, że miały do czynienia z próbą oszustwa.

– Przekazywane przez oszustów linki często przypominają odnośniki do prawdziwych stron, a różnice są prawie niedostrzegalne. Dlatego za każdym razem powinniśmy dokładnie weryfikować strony internetowe, z których korzystamy. Nie powinno się klikać w linki otrzymane od nieznanych osób. Jednak najgorszym błędem jest przekazywanie danych takich jak login i hasło do bankowości internetowej czy właśnie informacji zapisanych na karcie płatniczej. Wówczas oszuści bez problemu mogą wejść w posiadanie naszych pieniędzy, których odzyskanie już nie jest takie łatwe – przypomina rzeczniczka lubińskiej policji.


POWIĄZANE ARTYKUŁY