LUBIN. Mieszkańcom części ulicy Leśnej przeszkadza znak zakazu parkowania samochodów. O sprawie informowaliśmy dokładnie miesiąc temu. Jedna z lokatorek nie daje za wygraną i apeluje do starostwa, by pozwoliło parkować auta pod oknami bloków.
Zakaz mieści się przy budynkach 15-23 i 25-33. Ulica w tym miejscu jest takiej samej szerokości, co przy blokach 35-45 i dalej. Lokatorzy nie rozumieją, dlaczego znak widnieje tylko na jednym jej odcinku, a nie na całej długości.
– Władze starostwa nie chcą się przyznać, że zapomniały zabrać znak i twierdzą, że był w tym miejscu od zawsze. Wcześniej policja i straż miejska nikogo nie ukarały za postój, ponieważ nie miały do tego podstawy prawnej – uważa nasza Czytelniczka.
Kobieta, jako mieszkanka bloku 15-23, czuje się pokrzywdzona stwierdzeniem, że lokatorzy parkowali tam pomimo zakazu. – Myślę, że jakby znak zniknął, wszyscy byliby usatysfakcjonowani, a jeśli nie – to niech obowiązuje na całym odcinku. Dlaczego mamy być pokrzywdzeni? – apeluje mieszkanka ul. Leśnej.
Dyrektor departamentu infrastruktury i transportu w starostwie, Ewa Kałuzińska tłumaczy, że znak nie może zniknąć. Zapewnia, że nie jest to podyktowane złośliwością, bo na drodze nie ma znaczenia, kto gdzie mieszka.
– Bezpieczeństwo użytkowników ruchu drogowego jest wartością nadrzędną. Dodatkowo nie jest zasadą, że znak drogowy stawia się wszędzie tam, gdzie można się spodziewać nieprawidłowego zachowania kierowcy. Normą jest stawianie oznakowania tak, aby nie zaskakiwać kierowcy zmiennością na drodze. Niestety, z uwagi na nagminność nieprawidłowych zachowań kierowców, poprzez traktowanie ulicy zbiorczej jak przydomowego parkingu, zdecydowano w kwietniu o celowości ustawienia znaku B-36 w tym, a nie innym miejscu – tłumaczy Ewa Kałuzińska.
Urzędniczka powołuje się na art. 49 prawa o ruchu drogowym. Przepis wskazuje, że zatrzymanie i postój pojazdu są dozwolone w miejscu i warunkach, w których auto jest dostatecznie widoczne dla innych kierujących i nie powoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego lub jego utrudnienia.
– Ulica Leśna jest drogą powiatową, klasy zbiorczej, która prowadzi komunikację miejską i transport zbiorowy ponadlokalny. Ponadto odcinek obecnie objęty zakazem jest w tzw. łuku poziomym, ograniczającym widoczność na odcinku co najmniej 150 m. Pozostawianie samochodu na jezdni, jak na parkingu osiedlowym pomimo tego że nie ma tam znaku, jest niedopuszczalne. Nie ma tu znaczenia czy znak jest czy go nie ma – kończy dyrektor departamentu infrastruktury i transportu.
Więcej: www.lubin.pl/aktualnosci,14337,na_lesnej_zakaz_byl_i_dalej_bedzie.html