Z mieszkania przy ul. Stanisławowskiej w Lubinie wydobywała się woda, która zalewała podziemne garaże. Lokatorzy wezwali na pomoc straż pożarną.
– Zgłoszenie otrzymaliśmy około godziny piętnastej – relacjonuje oficer operacyjny lubińskich pożarników. – Właścicieli mieszkania nie było w domu, zakręciliśmy więc główny zawór wody i kiedy zamierzaliśmy wejść do środka przez okno, akurat pojawili się gospodarze – dodaje.
Przyczyną awarii okazała się wadliwa uszczelka przy pralce. Wysokość strat nie jest jeszcze znana.