LUBIN. Najwyraźniej na rogatkach nie zauważyli tabliczki informującej, że Lubin to miasto monitorowane. Mowa o mieszkańcach powiatu jeleniogórskiego, którzy z wtorku na środę przyjechali do nas na występy gościnne.
Niczego nieświadomi goście, przekonani o swej bezkarności, włamali się do jednego ze sklepów spożywczych w centrum miasta. Jakież musiało być ich zdziwienie, kiedy dziś nad ranem zostali w swych łóżkach obudzeni przez mundurowych z Lubina.
– Dzięki wykorzystaniu monitoringu funkcjonariusze natrafili na ślad podejrzanych – relacjonuje starszy aspirant Jan Pociecha. – Jak ustalili, włamania dokonali dwaj mieszkańcy powiatu jeleniogórskiego w wieku 22 i 28 lat – dodaje.
Rabusie do Lubina przyjechali samochodem. Ze sklepu wynieśli towar na 11 tysięcy złotych.
– Nie sądzili nawet, że zostali uchwyceni na monitoringu. Spokojnie powrócili do domów i sprzedali łupy za cztery tysiące złotych, a następnie podzielili się pieniędzmi – informuje rzecznik prasowy lubińskiej policji.
Sprawą zajęli się już policjanci z wydziału kryminalnego, którzy szczegółowo wyjaśniają okoliczności sprawy. Ponadto nie wykluczają kolejnych zatrzymań w tej sprawie.
Za kradzież z włamaniem zatrzymanym grozi kara do 10 lat więzienia.