Prawie 94 tysiące miejsc pracy zlikwidowano w drugim kwartale 2020 roku – wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. To o 22 procent mniej w porównaniu z pierwszymi trzema miesiącami tego roku. Jednak znikanie stanowisk miało z czasem coraz większy związek z epidemią koronawirusa.
Pod koniec czerwca liczba pracujących była o 2,7 proc. niższa niż pod koniec marca 2020 r. W drugim kwartale tego roku zlikwidowano 93,6 tys. miejsc pracy. To o ponad jedną piątą mniej niż w pierwszym kwartale 2020 r. Miejsca pracy likwidowano najczęściej w jednostkach prowadzących działalność w zakresie przetwórstwa przemysłowego, handlu; w naprawie pojazdów samochodowych oraz budownictwie (według Polskiej Klasyfikacji Działalności, PKD).
Zdaniem ekspertów w porównaniu z pierwszym kwartałem nastąpił wzrost skali likwidacji miejsc pracy w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Miało miejsce niemal wyłącznie w sektorze prywatnym.
Na koniec czerwca pracę zdalną wykonywał średnio co dziesiąty pracujący. Wykorzystanie pracy zdalnej rosło wraz ze wzrostem wielkości podmiotów. W większym stopniu na pracę zdalną przechodzono w regionie warszawskim – w ten sposób pracowało tam blisko 20 proc. pracowników.
Najrzadziej stosowano pracę zdalną w regionach: podlaskim, opolskim, warmińsko-mazurskim i świętokrzyskim, gdzie pracę zdalną z powodu zagrożenia COVID-19 wykonywał co 20. pracujący. Gdy idzie o rodzaj działalności, najwięcej pracujących objętych pracą zdalną było w sekcji informacja i komunikacja.