Coraz częściej słyszymy o „zielonej transformacji energetycznej”. Brzmi poważnie, ale o co w tym tak naprawdę chodzi? Mówiąc prosto – to proces przechodzenia z tradycyjnych źródeł energii, takich jak węgiel czy gaz, na źródła odnawialne, jak słońce, wiatr, woda czy biogaz. A wszystko po to, by chronić środowisko, uniezależnić się energetycznie i zadbać o lepszą przyszłość – również lokalnie, tu i teraz.
W ramach programu REPowerEU – Zielona Transformacja Energetyczna dla Samorządów Lokalnych, eksperci dzielą się wiedzą, jak ten proces może wyglądać w praktyce – zwłaszcza z perspektywy samorządów. To właśnie gminy i miasta mają dziś ogromny wpływ na to, jak będzie wyglądać nasze otoczenie za kilka, kilkanaście lat.
Dlaczego zielona transformacja jest ważna? Bo tradycyjna energia szkodzi – klimatowi, powietrzu, którym oddychamy, a także naszym portfelom. Ceny paliw kopalnych rosną, a ich dostępność maleje. Tymczasem odnawialne źródła energii (OZE) są coraz tańsze i wydajniejsze. Co więcej, inwestycje w OZE oznaczają lokalne miejsca pracy, większą niezależność energetyczną i czystszą przestrzeń do życia.
Transformacja energetyczna to jednak nie tylko wielkie farmy wiatrowe czy panele na dachach szkół. To także zmiana sposobu myślenia o energii – jako czymś, co można produkować lokalnie i wykorzystywać mądrze. Samorządy mają tu ważną rolę do odegrania – mogą być przykładem i inicjatorem zmian, które opłacają się wszystkim.
Zielona transformacja to nie utopia – to konkretne rozwiązania, które można wdrażać krok po kroku. A jak zacząć? Warto zajrzeć na stronę zielona-transformacja.org, gdzie czekają bezpłatne webinary, porady ekspertów i narzędzia ułatwiające planowanie inwestycji w OZE.
Niestety, Polska nie przeszła jeszcze transformacji energetycznej. Ponad 60 procent energii jest u nas wytwarzane z węgla, co nie tylko wpływa na wysoką emisję CO2 . Jednocześnie mamy jedne z najwyższych cen energii elektrycznej w Europie.
Dlatego powinniśmy inwestować w inne źródła energii, aby zazielenić nasz mix energetyczny oraz obniżyć koszty wytwarzanie energii elektrycznej. Przy obecnej technologii nie jest możliwe oprzeć się tylko na odnawialnych źródłach, takich jak fotowoltaika i wiatraki, ponieważ są one zależne od pogody, a z tą bywa różnie. Potrzebujemy co najmniej dwóch elektrowni jądrowych, które zapewnią nam stabilną energię, zastępując wysłużone elektrownie węglowe. Jest to zadanie dla rządu.
Stabilna podstawa da nam możliwość inwestowania w źródła odnawialne wspomagane magazynami energii. To jest już zadanie które mogą realizować samorządy jak i obywatele budując tzw. energetyką obywatelską rozproszoną i zieloną. Gminy powinny również sięgać po paliwa z odpadów. Biogazownie pozwolą nam zmniejszyć zakup gazu poza Polską, a spalarnie odpadów już w 10 polskich miastach obniżają ceny ciepła, będąc częścią systemu Gospodarki Obiegu Zamkniętego.
Polska, tak jaki reszta krajów UE, nie ma zbyt wielkich zasobów paliw kopalnych (gaz i ropa naftowa) , które musimy kupować poza UE. Dlatego powinniśmy uniezależniać się od tych paliw, stopniowo zastępując je wywarzaniem energii z OZE oraz energią jądrową. Polska corocznie wydaje na zakup tych paliw około 170 MLD złotych. Te pieniądze powinny trafiać na nasz rynek i przyczyniać się do inwestycji w odnawialne źródła energii.
O emisji CO2 konsumpcji energii elektrycznej w czasie rzeczywistym można przeczytać TUTAJ.
