Albo komuś uciekł albo został wyrzucony – oceniają mieszkańcy Osieka, którzy martwią się losem psa, który pojawił się w ich wsi. A ponieważ został nakarmiony, teraz uparcie trzyma się tego miejsca.
Zwierzak biega po ulicy Czereśniowej od około trzech tygodni. – Większość mieszkańców ma już psy i nie są zainteresowani następnym. Pies widać, że jest ułożony, reaguje na komendę siad, umie prosić. Jest miłym, sympatycznym i dość oryginalnym przez kolor umaszczenia psem – opowiada mieszkanka Osieka.
Kobieta na własną rękę próbowała znaleźć dom dla czworonoga. Jednak bezskutecznie. – Ponieważ jest to teren gminy, straż miejska ani lecznica Animvet nie chcą przyjąć psa. Wysłałam też informację do gminy. Ale jak zrozumiałam gmina zabierze psa, gdy będzie wiadomo, że jest bezpański, a tego nikt z nas niestety nie wie – dodaje.
Stąd apel do naszych Czytelników. Być może ktoś wie, do kogo należy zwierzę, a może sam chciałby się nim zaopiekować. Mieszkanka Osieka zapewnia, że psa bez problemu można znaleźć w okolicach ulicy Czereśniowej.