Zgotowali psu piekło (AKTUALIZACJA)

16

Trzeba nie mieć serca, by w deszcz i chłód pozostawić psa przywiązanego do ogrodzenia. Taki los zafundowali wczoraj trzyletniej suczce właściciele, którzy pozostawili ją przy powstającej galerii PKS. Dzięki spostrzegawczości naszych Czytelników (vide komentarze), dotarliśmy do właścicielki psa. Dziwnie się tłumaczy.

 

Rozmawialiśmy też z lekarzem weterynarii, strażą miejską i policją. Jutro zostanie złożone zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Za znęcanie się nad zwierzętami grożą nawet dwa lata więzienia.

Polskie sądy coraz częściej zaczynają wydawać wyroki, na podstawie których oprawcy trafiają za kratki i odsiadują bezwzględne kary więzienia. A nie, jak dotąd, byli karani głównie grzywną i wyrokiem w zawieszeniu.

Przez wiele godzin psina ta mokła i marzła. Mieszkańcy okolicznych domów zauważyli ją około godz. 15.00. Kiedy nadeszła noc i zorientowali się, że stworzenie nadal tam tkwi, na pomoc wezwali straż miejską.

Kundelka, podobna do amstafa, była wyziębnięta, wystraszona i przemoczona. Miała też problem z chodzeniem i – jak się później okazało – także zapalenie ucha.

Suczce udzielono pomocy weterynaryjnej. Podano leki i dodatkowo zrobiono badanie USG, ponieważ jej duży brzuch i powiększone sutki mogły sugerować, że jest szczenna. Badanie wykluczyło te podejrzenia. Prawdopodobnie jednak niedawno miała szczeniaki.

 

– Zastanawiające, co kierowało właścicielem psa, że porzucił go w tak okrutny sposób – zastanawiają się mieszkańcy, którzy uratowali stworzenie.

Teraz czeka na kogoś, kto okaże jej dobre serce. Inaczej trafi do schroniska dla bezdomnych zwierząt i podzieli los wielu psów, których właściciele okazali się zwyrodnialcami.

Osoby, gotowe przygarnąć psinę, mogą się zgłaszać do przychodni weterynaryjnej ANIMVET przy ul. Słowiańskiej 4 w Lubinie. Z lecznicą można kontaktować się telefonicznie: 076 842 17 88 lub 601 844 472, w godzinach 9-18.


POWIĄZANE ARTYKUŁY