Zginął w drodze do pracy

13

Koledzy 29-latka, który wczoraj rano zginął w wypadku pod Ścinawą są wstrząśnięci. – Mariusz razem z bratem i kolegą, jak zwykle jechał rano do pracy. Kiedy wciąż ich nie było, a telefony milczały, zaczęliśmy się martwić. Nie myśleliśmy jednak, że doszło aż do takiej tragedii – opowiadają.

 

Mężczyźni od niedawna byli zatrudnieni w jednej z firm budowlanych na terenie gminy Lubin. Wczoraj, kiedy jechali rano do pracy w kierunku Lubina, z nieznanych dotąd przyczyn, w miejscowości Turów, ich auto zderzyło się z jeepem. Kierowca terenówki, 32-letni Jakub B. ze Ścinawy, nie odniósł praktycznie żadnych obrażeń. Gorzej z pasażerami audi.

Jak informuje starszy aspirant Jan Pociecha, rzecznik prasowy lubińskiej policji, w audi jechało dwóch braci oraz ich kolega. 29-letni kierowca Mariusz Ł. zginął na miejscu, pozostali pasażerowie, w wieku 24- i 26 lat trafili do lubińskiego szpitala. Wszyscy byli mieszkańcami gminy Wińsko.

– Nie możemy uwierzyć w to, co się stało. Jeszcze kilka dni temu Mariusz opowiadał, że ma mu się urodzić dziecko. Zapewniał, że wspólnie będziemy to świętować, a teraz już go nie ma – mówią załamani budowlańcy.

Postępowanie w tej sprawie wszczęła już lubińska prokuratura.

– Przyczyny wypadku poznamy dopiero po uzyskaniu opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego – informuje Joanna Dylewicz, rzeczniczka legnickiej prokuratury. – Ponieważ audi było doszczętnie zniszczone jedną z ewentualnych przyczyn mogła być nadmierna prędkość – dodaje.

Oba pojazdy zostały zabezpieczone do dalszych badań. Z kolei od uczestników wypadku pobrano krew do badań, aby wykluczyć jazdę pod wpływem alkoholu.

Więcej: /aktualnosci,9926,tragedia_na_drodze_fotorelacja_.html


POWIĄZANE ARTYKUŁY