Klasa, w której zdobędą zawodowe szlify przyszli mechanicy samochodowi, blacharze i lakiernicy, ruszy w Lubinie już od nowego roku szkolnego. Jej uczniowie od samego początku będą mieli do czynienia z pracodawcami.
Zespół Szkół nr 1 w Lubinie i sześciu dealerów samochodowych zamierza wspólnymi siłami poprowadzić klasę zawodową, której uczniowie przez cały czas nauki będą zdobywać praktyczne umiejętności. Potwierdza to podpisany przez ich przedstawicieli list intencyjny.
– Kadra pedagogiczna się starzeje, brakuje nowej krwi. Trudno się dziwić, bo płace w szkolnictwie nie zachęcają młodych ludzi po studiach politechnicznych do podejmowania pracy w szkole. Zaczynamy współpracę z pracodawcami, żeby za kilka lat nie spotkać się z brakiem nauczycieli, a w rezultacie żebyśmy nie musieli szukać mechaników, blacharzy, lakierników we Wrocławiu albo i dalej – mówi dyrektor szkoły, Dariusz Tomaszewski.
Szkolni nauczyciele zajmą się teorią, cała praktyczna nauka zawodu będzie się odbywać już w warsztatach potencjalnych przyszłych pracodawców. Po zakończeniu szkoły szanse uczniów na zatrudnienie będą bardzo duże.
– Na dziś mamy komplet pracowników, ale jestem pewien, że jeśli nie zrobimy czegoś dzisiaj, to za pięć, dziesięć lat będą ogromne problemy z pozyskaniem takich specjalistów – uważa Grzegorz Dobrygowski, członek zarządu Toyota Dobrygowski. – Dlatego zdecydowaliśmy się zaangażować w to przedsięwzięcie. Uczniowie będą u nas zdobywać doświadczenie i wiedzę z zakresu najnowszych technologii – samochodów hybrydowych i elektrycznych. Zmienił się wizerunek mechanika: to nie jest już ktoś umorusany, siedzący w kanale, teraz to człowiek siedzący z komputerem w samochodzie i rozwiązujący trudne przypadki – dodaje.
Pomysł wspiera też powiat lubiński, odpowiedzialny za szkolnictwo ponadpodstawowe.
– Od pewnego czasu kierunki branżowe nie cieszą się dużym zainteresowaniem młodzieży, natomiast rynek pracy potrzebuje specjalistów w różnych dziedzinach, nie tylko tych związanych z motoryzacją. Dlatego uważam, że jest to potrzebne i przyciągnie uwagę ósmoklasistów – komentuje przewodnicząca rady powiatu Jadwiga Musiał.
– Widać niszę w edukacji w kierunkach zawodowych, dlatego taka inicjatywa jest bardzo dobra. Ta współpraca będzie korzystna dla uczniów – dodaje Kamil Polak-Salomon, członek zarządu powiatu.
Lubiński Urząd Pracy nie ma dziś wielu ofert dla mechaników. Jak wyjaśnia Wioletta Jagielska, powód jest jeden: pracodawcy wiedzą, że i tak ich tu nie znajdą.
– Moi pracownicy, gdy usłyszeli o tym porozumieniu, powiedzieli: „w końcu!”. Większość absolwentów, którzy się u nas rejestrują, to osoby z wykształceniem ogólnym. Dla pracodawcy są to tak naprawdę osoby bez kwalifikacji, bez konkretnego zawodu. Przejawia się to też w proponowanych wynagrodzeniach. Osoby bez kwalifikacji otrzymują płacę minimalną. Pracownicy branży motoryzacyjnej mogą liczyć na od 3 do nawet 5 tysięcy złotych już na starcie – mówi szefowa PUP.
Rekrutacja do klasy rozpocznie się 17 maja i potrwa do 25 czerwca. Będzie w niej miejsce dla 30 uczniów.
Fot. BM