Z własnych środków nie są w stanie sfinansować tego zakupu, dlatego proszą mieszkańców o wsparcie. Warsztaty Terapii Zajęciowej „Przytulisko” w Lubinie zbierają pieniądze na wymianę przestarzałego pieca centralnego ogrzewania oraz na nowe ogrodzenie.
Choć obecnie – ze względu na pandemię koronawirusa – podopieczni WTZ „Przytulisko” oraz świetlicy terapeutycznej nie odbywają swoich zajęć na miejscu, w budynku przy ul. Odrodzenia, to liczą, że wkrótce tu wrócą. Ich opiekunowie chcą, by mieli ciepło i bezpiecznie.
– System grzewczy, z którego korzystamy, jest przestarzały. Wprawdzie spełniamy na ten moment wszystkie normy, jednak piec jest opalany węglem. Gęsty dym, który wydobywa się z naszego komina, jest uciążliwy dla mieszkańców sąsiednich budynków. Często mamy kontrole z powodu „donosów”. A my chcemy współpracować z mieszkańcami, a nie utrudniać im życie. Zależy nam też na bezpieczeństwie wszystkich osób użytkujących obiekt – mówi Monika Tomko-Klubek, kierownik Fundacji im. Brata Alberta Warsztaty Terapii Zajęciowej „Przytulisko” w Lubinie.
Stary piec ma zostać wymieniony na nowoczesny, energooszczędny i bezpieczny. Inwestycja ma kosztować około 25 tys. zł. Jednak to nie wszystko, bo WTZ „Przytulisko” potrzebuje również nowego ogrodzenia w drugim budynku przy ulicy Stary Lubin, ponieważ stare jest już bardzo zniszczone i nie pełni swojej funkcji. To przedsięwzięcie wyceniono na 75 tys. zł.
– Koszt wymiany pieca i ogrodzenia to w sumie około 100 tys. zł. Udało nam się pozyskać 80 procent całej inwestycji ze środków PFRON. Wspomogli nas również m.in. MPWiK i Nadleśnictwo Lubin – dodaje Tomko-Klubek.
Do tej pory na założonej na portalu zrzutka.pl zbiórce udało się zgromadzić ponad 3 tys. zł, zaś na indywidualne konto WTZ „Przytulisko” wpłynęły darowizny na ponad 2 tys. zł.
– Mamy około 5 tys. zł, brakuje więc jeszcze 15 tys. zł – wylicza kierownik Tomko-Klubek.
Fundacja im. Brata Alberta ma w Lubinie dwa budynki – przy ulicach Odrodzenia i Stary Lubin. W obu odbywają się zajęcia podopiecznych WTZ „Przytulisko” oraz świetlicy terapeutycznej.
– W warsztacie mamy 40 osób z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu znacznym i umiarkowanym, natomiast w świetlicy – 16 dzieci i młodzieży również z niepełnosprawnością w stopniu umiarkowanym i znacznym – mówi kierownik Fundacji.
W tej chwili niestety – z powodu pandemii – wszystkie zajęcia odbywają się zdalnie. Jak mówią opiekunowie, po pierwszej fali koronawirusa mają już pewne doświadczenie. Kupiono niezbędne materiały i dla podopiecznych przygotowano pakiety, które są właśnie rozwożone po domach. Terapeuci kontaktują się z nimi zdalnie, przez internet lub telefon.
– Dla nas kiermasze i możliwość sprzedaży prac wykonanych przez naszych podopiecznych to jedno z głównych źródeł rehabilitacji społecznej i zawodowej naszych podopiecznych. Za te środki wyjeżdżamy na wycieczki, chodzimy do kina, restauracji, jest to dla nas bardzo duże wsparcie. W tym roku sprzedaż stroików nagrobnych poszła nam bardzo dobrze, jesteśmy bardzo wdzięczni mieszkańcom, że nas wsparli. Z okazji zbliżających się świąt planujemy przy naszym budynku przy ul. Odrodzenia zrobić kiermasz prac wykonanych przez naszych podopiecznych, niestety już w domach. Będziemy więc przekazywać materiały i odbierać gotowe prace – mówi kierownik WTZ „Przytulisko”.
Jeśli ktoś chciałby pomóc podopiecznym WTZ i świetlicy terapeutycznej w wymianie pieca i ogrodzenia, może wpłacić pieniądze poprzez stronę zrzutka.pl TUTAJ. Do końca zbiórki zostało 49 dni.