Zdolna Ślązaczka z Lubina

8885

Trenuje pięć godzin dziennie przez sześć dni w tygodniu. I tak już od ośmiu lat. Swoje młode życie praktycznie całkowicie podporządkowała tańcowi i może się w tej dziedzinie poszczycić wieloma znaczącymi sukcesami. Kinga Nowacka z Lubina, bo o niej mowa, do swojej bogatej kolekcji trofeów ostatnio dołożyła też nagrodę w prestiżowym konkursie stypendialnym „zDolny Śląsk”.

Niemal każdy dzień, a nawet każda godzina jej życia jest w pełni wykorzystana. Tu nie ma czasu na nudę, a na odpoczynek też go zostaje niewiele. Swoją pasję musi bowiem godzić z nauką. Kinga jest uczennicą pierwszej klasy III Liceum Ogólnokształcącego w Lubinie.

– Zwykle kończy lekcje o 14.20, a od 15.30 do 20.30 jest na sali i trenuje taniec. I tak od poniedziałku do piątku, a w soboty, jeśli nie jest akurat turnieju, też ma trening. Na sali zostawia kawał życia, a my życia nie mamy – przyznaje Monika Nowacka, mama Kingi, uczennicy pierwszej klasy III Liceum Ogólnokształcącego w Lubinie na profilu przyrodniczo-matematycznym.

– Wraca do domu wieczorem, je kolację i przez godzinę prowadzi tabatę, czyli takie ćwiczenia online dla tancerzy. Dopiero po tym zasiada do lekcji. Ja chodzę spać około godz. 1 w nocy, a córka wtedy jeszcze siedzi przy biurku – dodaje pani Monika.

Poświęcenie, lata wyrzeczeń i ciężkich treningów przynoszą wymierne efekty.Tytuł mistrzyni Polski w klasie B w stylu standardowym wywalczony w Rumii i jednocześnie awans do najwyższej klasy tanecznej w swojej kategorii wiekowej, do tego wielokrotne zwycięstwa turniejów z cyklu Dance Sport Europe w kat. juniorów – to tylko część ubiegłorocznych sukcesów młodej lubinianki, która obecnie jest jedną z najlepszych tancerek w Europie (4. miejsce w rankingu europejskim w stylu standardowym). W swojej karierze, która trwa już od ośmiu lat (trenować taniec zaczęła w pierwszej klasie szkoły podstawowej – przyp. red.), zdobyła niezliczoną liczbę trofeów. Na co dzień szkoli się pod okiem Patryka i Weroniki Mierzwy oraz Kamila Bochenka

– Tak naprawdę co tydzień przyjeżdża z turnieju z jakimś osiągnięciem. Sporo tego było, dlatego trudno mi wymienić – mówi mama Kingi, której tanecznym partnerem jest Marcel Cybul, uczeń II LO w Lubinie.

– Córka bierze też udział w licznych szkoleniach. Jednym z nich było szkolenie Champions Camp we Włoszech. Jej całe życie podporządkowane jest tańcowi i na razie życia poza nim nie widzi. Mocno wierzy i my zresztą też, że jej przyszłość będzie związana z tą dyscypliną.

Ostatnie sukcesy zostały lubinianki docenione również przez komisję wojewódzkiego konkursu stypendialnego „zDolny Śląsk”. Kinga jako jedyna z powiatu lubińskiego znalazła się elitarnym gronie 42 uczniów, którzy otrzymają w tym roku roczne stypendia na naukę i rozwijanie uzdolnień.

Stypendia finansowane są z dotacji Samorządu Województwa Dolnośląskiego oraz ze środków pochodzących z 1 procenta odpisów podatkowych na rzecz Fundacji Edukacji Międzynarodowej. Nagrody te przyznawane są w czterech kategoriach: naukowej, sportowej, artystycznej i działalności społecznej.

W tym roku napłynęło 256 aplikacji stypendialnych, zatem o jedno stypendium starało się ponad sześć osób.

Decyzją Dolnośląskiej Kapituły Wspierania Uzdolnień wysokość kwot stypendialnych została podniesiona w stosunku do dotychczasowych i wyniesie odpowiednio: 3500 zł dla uczniów klas 4-6 szkół podstawowych, 4000 zł dla uczniów klas 7-8 szkół podstawowych i uczniów klas I szkół ponadpodstawowych oraz 4500 zł dla uczniów klas II–IV szkół ponadpodstawowych. Stypendia będą wypłacane w miesięcznych ratach.

Laureaci zobowiązani są do podpisania umowy stypendialnej, otrzymują pamiątkowe dyplomy i ciekawą publikację o Dolnym Śląsku.

Fot. Archiwum rodziny Kingi Nowackiej


POWIĄZANE ARTYKUŁY