19 bramek starty! Takim rezultatem zakończyło się spotkanie 20. kolejki Superligi Mężczyzn, w którym zespól Orlen Wisła Płock podejmował MKS Zagłębie Lubin. Podopieczni Dariusza Bobrka, pomimo iż w pierwszych kilku minutach radzili sobie całkiem przyzwoicie, to ostatecznie doznali sromotnej porażki.
Pojedynek rozpoczął się korzystnie dla gości. Po niecelnym rzucie Christiana Spanne, Zagłębie za sprawą Wojciecha Gumińskiego zdobyło pierwsze trafienie w meczu. Ten sam zawodnik jeszcze w 9. minucie dał korzystny wynik dla lubinian (4:3). Chwilę później do stanu remisowego doprowadził Kamil Syprzak i był to ostatni taki rezultat w tym pojedynku. Wisła zaczęła wychodzić na prowadzenie zostawiając rywali daleko w tyle pod względem wyniku. W 20. minucie podopieczni Larsa Walthera wygrywali 14:8, a do przerwy prowadzili 22:14.
Druga połowa nie przyniosła dla Zagłębia nic dobrego. Miedziowi piętnastą bramkę zdobyli dopiero w 37. minucie za sprawą Jarosława Palucha. Natomiast gospodarze do tego czasu zdołali sześciokrotnie umieścić piłkę w siatce podopiecznych Dariusza Bobrka. Z minuty na minutę przewaga Wisły powiększała się i ostatecznie zespół z Płocka wygrał 42:23.