Mercedes uderzył w słup sygnalizacji świetlnej na przejściu dla pieszych przy ulicy Wyszyńskiego. Zepchnęła go na niego jadąca obok toyota. Kobieta, która nią kierowała, chyba nie zauważyła, że na drodze oprócz niej znajduje się jeszcze jedno auto. Na szczęście w chwili zdarzenia ani na pasach, ani na chodniku nikogo nie było.
Oba samochody jechały ulicą Wyszyńskiego od strony Leśnej w kierunku Piłsudskiego. Mercedes znajdował się na prawym pasie dwupasmowej drogi, zaś toyota na środkowym.
Jak powiedział nam kierowca mercedesa, gdy dojeżdżał do sygnalizacji świetlej obok kościoła św. Maksymiliana Marii Kolbego, poczuł uderzenie i stracił panowanie nad autem. Mercedes wjechał na chodnik, po drodze przewracając słup sygnalizacji świetlnej i niszcząc znak drogowy.
– Pani kierująca toyotą chyba mnie nie zauważyła, chciała zmienić pas i we mnie uderzyła – dodaje kierowca mercedesa, którego auto ma zniszczony cały przód.
Uszkodzona została też sygnalizacja świetlna, którą trzeba było wyłączyć. Na szczęście jednak ani młodemu kierowcy mercedesa, ani żadnej z dwóch podróżujących toyotą kobiet nic poważniejszego się nie stało.